KROK PO KROKU (nieznany wiersz
Donielle Wilde, która mimo raka
zrezygnowała
z chemioterapii, aby
urodzić dziesiąte dziecko)
Nie odczuwamy żadnego strachu.
To nie jest „okropna sytuacja”.
Czujemy się wprost przeciwnie.
Gdy staramy się zrezygnować
z wolnej woli na rzecz woli Boga,
dusza zatapia się w radości,
bo wie, że Pan jest z nią,
prowadząc krok po kroku.
Nie da się zaprzeczyć
Jego bliskości…
Nie ma tu miejsca na strach,
nerwowość czy stres.
Bliskie zżycie z sakramentami
pozwala rozwijać ten związek.
To daje siłę, radość i pokój,
który przychodzi tylko z góry.
[źródło - http://www.fronda.pl/a/to-bedzie-jej-10-dziecko-ma-raka-i-odmawia-aborcji,39767.html]