niedziela, 21 maja 2017

KLUB MELON

Grzegorz Wróblewski

KLUB MELON

Moda na anoreksję... klony piją napój
z ekologicznych, perfekcyjnie rozdrobnionych
robaczków.
Przy sąsiednim stoliku przemoczony mężczyzna.
Twierdzi, że utopił się wczoraj
na przystani promowej w Esbjergu.

*

CLUB MELON

Anorexia chic: clones drinking juice
made from of organic, perfectly processed
worms.
A drenched man at the adjoining table.
He claims to have drowned yesterday
at the ferry landing in Esbjerg.

[wiersz Grzegorza Wróblewskiego oraz przekład na angielski, dokonany przez Piotra Gwiazdę pochodzą z tomu: Grzegorz Wróblewski Zero Visibility. Translated from the Polish by Piotr Gwiazda, Phoneme Media, Los Angeles 2017, str. 20-21. Akurat właśnie dotarła do mnie ta książka, będąca kompilacją dokonaną przez tłumacza z czterech tomów: Dwie kobiety nad Atlantykiem (2011), Wanna Hansenów (2013), Kosmonauci (2015) i Namiestnik (2015). A po jej otworzeniu niemal od razu trafiłem na wiersz Klub Melon, który jakoś wcześniej musiałem ominąć, bo nie zapadł mi w pamięci, co jest dziwne, bo bardzo lubię  takie formy i sytuacje u Wróblewskiego...]