Tytuł świetnego cyklu Wojciecha Prażmowskiego sprzed ponad 12 lat, nabiera ostatnimi czasy nowych znaczeń, jeżeli wziąć pod uwagę wzrost popularności - by tak je tu eufemistycznie określić - partii konserwatywno-nacjonalistycznych ... ;)
Kiedy po raz pierwszy, chyba na wystawie w Małej Galerii ZPAF we wrześniu 2000, zobaczyłem prace z tej serii, pomyślałem, że projekt ten, biorący za temat rodzimą rzeczywistość w okolicach millenijnego przesilenia, sporo u nas zamiesza. Że będą recenzje, omówienia, analizy... Oczami wyobraźni widziałem wtedy też rozkładówkę z sobotnim Magazynie Gazety Wyborczej... No i pomyliłem się tutaj całkowicie, nie zamieszał (prezentacji w Magazynie oczywiście nie było). Jakkolwiek cały czas mam przekonanie, że jest to fotograficzne przedsięwzięcie dużego kalibru.
Być może, stało się tak częściowo na skutek całkowicie położonej książkowej publikacji tego cyklu, gdzie zdjęcia wydrukowano z jednego przejazdu i gdzie nie pojawiły się w roli przerywników, fotografie kolorowe, jak to pierwotnie planował Prażmowski. Bo właśnie podczas ekspozycji w Małej Galerii, czarno-białym kwadratowym kadrom z Mamiy-6, towarzyszyły zdjęcia barwne (w tym momencie nie pamiętam ich liczby), na których pojawiała się w różnych odsłonach tytułowa czerwień oraz biel.
Wojciech Prażmowski, z cyklu Biało-czerwono-czarna (1999)
-----
Wspomniany album Wojciecha Prażmowskiego Biało-czerwono-czarna można za jedyne 4 PLN nabyć w sklepiku Muzeum Częstochowskiego.