18.12.2011, 14:02 (Nokia 2700)
Kontynuując mój cykl „byle jak, byle co i byle gdzie”, tytułową triadę uzupełniam niniejszym o czwarty istotny element: „byle czym” ;)))Fiacik podpowiedziany mi przez Wojtka Sienkiewicza. W momencie gdy robiłem tam zdjęcia, akurat przez dziurę w chmurach zaczęło zaglądać słońce. Powinno być więc nieźle. I mam też nadzieję, że trafiłem w chwile, gdy ten umieszczony na słupie samochód się nie poruszał. Ponieważ wiało dzisiaj dość mocno od południa, a sposób zamocowania tej „reklamy” jest daleki od perfekcji. Używany przez mnie Ektar 100, jak sama nazwa wskazuje ma czułość 100 ASA, więc przy przysłonięciu obiektywu do 11, czas ekspozycji wynosił maksymalnie 1/8 sek., czyli i tak dość długo, jak na mający tendencję do swingowania wrak…
***
Po powrocie do domu dowiedziałem się, że umarł Václav Havel.
Pomyśleć, że impulsem do powstania słynnej Karty 77, było prześladowanie przez czechosłowacką milicję i bezpiekę muzyków zespołu Plastic People of the Universe...
***
Po powrocie do domu dowiedziałem się, że umarł Václav Havel.
Pomyśleć, że impulsem do powstania słynnej Karty 77, było prześladowanie przez czechosłowacką milicję i bezpiekę muzyków zespołu Plastic People of the Universe...