sobota, 23 października 2010

David Plowden - amerykański fotograf, w Polsce mało znany...


David Plowden, Sydney & Louisburg Railway yards and steel mills, 1959 August

Kiedy zobaczyłem, jak wydrukowane są zdjęcia Davida Plowdena, to odpadłem z wrażenia. Ostrość – brzytwa, szeroka skala tonalna z pięknym kontrastem, wreszcie – a może przede wszystkim – motywy z prowincjonalnych terenów Stanów Zjednoczonych: małe miasteczka, industria z przewagą przemysłu stalowego, mosty, szlaki kolejowe, wielkomiejskie suburbia. A działo się to wszystko 2 lata temu w Berlinie w księgarni Waltera Königa przy Burgstraße 27 (rzut beretem od Instytutu Polskiego). Westchnąłem i odłożyłem na  półkę album zatytułowany „Imprints”, rezygnując tym samym z jego kupna, ponieważ cena 69 € była wówczas dla mnie (teraz też właściwie jest) zaporowa.

David Plowden, Steamer Kinsman Independent, 1985 June

David Plowden, Cincinnati, Ohio, 1966 October

David Polwden nie jest w Polsce specjalnie znany, a w przypadku tekstów traktujących o fotografii, z jego nazwiskiem spotkałem się na przestrzeni dwóch ostatnich dekad tylko raz, w efemerycznym piśmie „6x9”, które w 1992 zamieściło krótką recenzję albumu „End of an Era: The Last of the Great Lakes Steamboats”. Tymczasem ten urodzony w 1932 fotograf, uczeń Minora White’a, a później asystent O. Wistona Linka, ma na swym koncie ponad 20 albumów! I bynajmniej, nie chodzi mi tu o ilość wydanych przez niego książek, co oczywiście też jest istotne, a o jakość tej fotografii oraz zakres i charakter podejmowanych tematów.

David Plowden, Bloomfield Bridge, 1967

David Plowden, Chesapeake City, Maryland, 1971 Jenuary

Plowden, mistrzowsko operujący techniką monochromatyczną, uprawia fotograficzny dokument, który sprawdza się zarówno w galerii handlującej sztuką - jako „obiekt kolekcjonerski”, jak i w książce, gdzie zestaw fotografii dotyczący np. upadku żeglugi na komunikacyjnych szlakach Wielkich Jezior (wspomniany wcześniej album End of an Era), możemy też czytać, jako rodzaj dokumentacji z konkretnego momentu historycznego -dla amerykańskiej gospodarki z lat 80. jest to czas dość istotny i mający zarazem spory potencjał symboliczny. Przemysł stalowy oraz wyprodukowaną stal przetwarzający, wyprowadza się wtedy do krajów azjatyckich, pozostawiając po sobie postindustrialne ruiny i urbanistyczne dziury w krajobrazie przemysłowych miast.

David Plowden, Welch, West Virginia,1974 March

David Plowden, Chicago, Illinois, 1983 April

W pracach Plowdena widać recepcję modernistycznej fotografii z lat 20. i 30. ubiegłego stulecia, ale także lekturę tej z kręgów FSA, o „interwencyjnym” czy też czasem „propagandowym” charakterze. Kiedy ogląda się jego miejskie czy też małomiasteczkowe pejzaże, dostrzec można ewidentny patronat Walkera Evansa, choć w przeciwieństwie do wspomnianego fotografa, David Plowden swój proceder fotografowania małomiasteczkowej i przedmiejskiej Ameryki ciągnie już przez 50 lat.

David Plowden, Doremus Avenue, 1964 Jenuary