Wioletta Grzegorzewska
Inspekcja z Londynu
Pierwsi po Bogu wkraczają do pokoju załogi,
aby uzupełnić grafik. Błogosławieni, którzy się godzą
na nadgodziny, albowiem w tym miesiącu dostaną
dwa pensy premii orz ci, którzy podpisali deklarację
pracy na nocki, bo tylko oni odbiorą zaproszenia
na Christmas Party. Reszta może sobie skoczyć
do konkurencji albo postrzelać po pracy w paintballa.
Pierwsi po Bogu przy stanowisku kolegi z Afganistanu,
który od czterech godzin bez przerwy smaży frytki,
prezentują, jak bezpiecznie zmieniać filtr,
wyławiać chochlą skwarki z frytury.
Gdy sól jątrzy rany po oparzeniach na dłoniach Asifa,
spalony olej podrażnia jego płuca i krtań,
Pierwsi po Bogu poklepują go po plecach:
"Tylko tak dalej, chłopcze, tylko tak dalej".
[Przepisane z tomu: Wioletta Grzegorzewska Czasy zespolone, Wydawnictwo Eperons-Ostrogi, Kraków 2017, str. 60]