03.02.2000
I jest to w ogóle plon pierwszego mojego wyjazdu na Górny Śląsk, kiedy zdecydowałem się (i miałem na to pomysł) na systematyczne fotografowanie tych terenów. Przypomniałem sobie o tym zdjęciu, kiedy Aleksander Wasilewski na swoim blogu umieścił zupełnie świeżo wykonaną fotografię tytułowej ulicy. Jej dalsza część, zmierzająca w stronę Placu Świętego Jana jeszcze istnieje (ciekawe jak długo to potrwa?).
A dzisiaj luz, żadnych zajęć, deszcz pada za oknem, nie muszę nigdzie wychodzić, jest typowo jesiennie i słucham sobie koncertów klawesynowych JSB w wykonaniu Gustava Leonhardta & Concentus Musicus z boxu zawierającego 5 LPs, który za 5 albo 6 € (?) kupiłem kilka dobrych lat temu na flomarkcie w Berlinie.