Że w powyższy sposób zaanonsuję dwa wiersze Bertolta Brechta w przekładach Ryszarda Krynickiego oraz Jakuba Ekiera, których tłumaczenia ostatnio sobie komparatystycznie czytam. Najpierw wersja Ryszarda Krynickiego z tomu: Elegie Bukowskie i inne wiersze, NOWa, Warszawa 1980 (str. 47 i 49-50).
Bertolt Brecht
TRUDNE CZASY
Bertolt Brecht
TRUDNE CZASY
Stojąc przy moim pulpicie do pisania
patrze przez okno na krzew czarnego bzu w ogrodzie
i dostrzegam tylko czerwone i czarne
przypominam sobie nagle czarny bez
z mojego dzieciństwa w Augsburgu.
Przez dłuższą chwilę zupełnie poważnie
waham się, czy nie podejść do stołu
po okulary, by znów
ujrzeć czarne jagody na czerwonych gałązkach.
PRZED OŚMIU LATY
W tym czasie
wszystko było tu inne.
Wie o tym żona rzeźnika.
Listonosz trzyma się zbyt prosto.
A kim był elektryk?
A teraz wersja Jakuba Ekiera z książki: Ten cały ten Brecht. Przekłady i szkice, Biuro Literackie, Wrocław 2012 (str. 71 i 74).
Trudne czasy
Stojąc za swoim pisarskim pulpitem
Przez okno widzę ogród, krzew czarnego bzu
A w nim dostrzegam jakąś czerń i czerwień
I nagle przypominam sobie czarny bez
W Augsburgu czasów dzieciństwa.
Przez kilka minut rozważam
Całkiem serio, czy nie przynieść ze stołu
Okularów, bo wtedy zobaczyłbym
Znów czarne owoce na czerwonych gałązkach.
Osiem lat temu
Był taki czas
Że tu było wszystko inaczej.
Żona rzeźnika wie coś o tym.
Listonosz za wysoko unosi głowę.