Łukasz Skapski, z cyklu Maszyny
Pokazywałem dzisiaj studentom Akademii Fotografii „Maszyny” Łukasza Skąpskiego, jako ciekawy przykład rodzimej inspiracji twórczością Berndta i Hilli Becherów, w sensie zbudowania cyklu fotograficznego, jako rodzaju typologii (do czego zresztą Łukasz otwarcie się przyznaje). Serii bardzo udanej pod względem wizualnym, ale też dającej możliwość czytania na kilku poziomach znaczeniowych (co zresztą całkowicie świadomie jest ustawione przez autora).
I nagle zdałem sobie sprawę, że jego książka, która ukazała się w zeszłym roku w okolicach kolejnej edycji Miesiąca Fotografii w Krakowie, nie doczekała się właściwie żadnego prasowego omówienia…
No właśnie, czyżbym się jednak mylił i coś przeoczył? Zgooglowałem więc tytuł oraz autora i… nic.
Nic poza informacjami o wydaniu albumu lub prezentacji wystawy…
Dziwne…
Łukasz Skapski, z cyklu Maszyny
Łukasz Skapski, z cyklu Maszyny