piątek, 4 października 2019

NARODZINY NARODU

[Babimost, ul. Lotnicza, 26.12.2015]

Kiedy wracałem wczoraj z Białej Podlaskiej do Krakowa, dotarło do mnie, że to już ostatni wyjazd w ramach tego projektu i... poczułem ulgę.
Teraz jeszcze tylko końcówka prac nad książką, produkcja wystawy do PGS-u i finito. Ulga po raz drugi.
Jak poradziliby sobie nasi patriotyczni graficiarze bez garaży wybudowanych w znienawidzonym przez nich komunizmie?
Tak w ogóle, garażowiska to niezły temat na fotoesej, ale nikt tego u nas nie podjął. Czy mnie to dziwi? Pytanie retoryczne.
Nie wiem czy jestem dumny z pochodzenia... Czasami (ostatnio coraz częściej) odczuwam zażenowanie.
Żen grenua - jak mówi Krzysztof Jaworski.
Jego wiersz Narodziny narodu  pojawi się na wystawie w Sopocie.
Pozwolę sobie zacytować ten tekst (ponownie, bo już kiedyś go tutaj wklejałem):


Krzysztof Jaworski

NARODZINY NARODU

Ich Bóg Ojciec mówił po hebrajsku.
Ich Matka Boska mówiła po polsku
Ich Jezusa ukrzyżowali Żydzi