jak nazywa to zjawisko (całkiem słusznie zresztą) Elżbieta Janicka.
Poniżej ilustracje z Olsztyna. Zdjęcia 1-4, to ulica św. Wojciecha. Zdjęcie nr 5, to ulica Grunwaldzka.
Poniżej ilustracje z Olsztyna. Zdjęcia 1-4, to ulica św. Wojciecha. Zdjęcie nr 5, to ulica Grunwaldzka.
Właściciel rzeczonego inetresu wyznał lokalnej Gazecie Wyborczej, że taki wizerunek wybrał wyłącznie z sympatii i zamiłowania do
żydowskiej kultury. W zeszłym roku podobny wizerunek "Żyda z pieniążkiem" pojawił się na lombardzie w Słubicach i tam tłumaczenie brzmiało tak (cytuję za Gazetą Lubuską): ta
reklama nie jest manifestacją antysemicką, a wręcz przeciwnie - wyrażeniem
szacunku i podziwu dla dobrych żydowskich tradycji kupieckich. Człowiekowi interesu obraz Żyda liczącego pieniądze kojarzy
się z powodzeniem w biznesie i nieoczekiwanym przypływem gotówki. Jednocześnie
jest symbolem rzetelności i solidności w interesach. Nie jest to na pewno
wyobrażenie Żyda jako wyzyskiwacza i oszusta.
No cóż, mając w pamięci pewien powszechy model zachowanie naszych rodaków względem żydowskich sąsiadów w czasie niemieckiej okupacji, całkowicie należy się zgodzić ze tym nieoczekiwanym przypływem gotówki...
A znowuż przypominając sobie przedwojenną endecką lub kościelną prasę (czy też to, co wypisuje się na współczesnych portalach katoprawicowych lub brunatnych), trudno wprost uwierzyć w tę deklarację o nawiązywaniu do symbolu rzetelności i solidności w interesach...
A znowuż przypominając sobie przedwojenną endecką lub kościelną prasę (czy też to, co wypisuje się na współczesnych portalach katoprawicowych lub brunatnych), trudno wprost uwierzyć w tę deklarację o nawiązywaniu do symbolu rzetelności i solidności w interesach...