poniedziałek, 17 stycznia 2011

Pamiątka z Kalwarii – uzupełnienie


Kalwaria Zebrzydowska, Wielki Piątek, 18.04.2003

1. Coś mi nie pasowało z tą datą, podaną przez Adama Sobotę w tekście „Fotografia polska”, zamieszczonym na portalu www.culture.pl. Wydawało mi się, że sam Adam Bujak mówił o czasie nieco wcześniejszym i faktycznie w słowie wstępnym do albumu „Misteria” podaje rok 1963.

2. Widoczne w dokumencie Hoffmana i Skórzewskiego przedstawienie pasyjne ma chyba jeszcze wczesną formę, gdzie niektóre sceny rozgrywane są bez tekstu (lub tak były zagrane na potrzeby filmu?). W książeczce „Krótka historia Kalwarii Zebrzydowskiej” ojciec Augustyn Chadam, twórca „Misterium kalwaryjskiego”, dokładnie opisuje cały proces powstawania spektaklu i podaje rok 1956, jako datę ostatecznej kodyfikacji jego kształtu. Patrząc jednak na filmowe sekwencje, wydaje mi się, że forma przedstawienia ewoluowała cały czas (po raz pierwszy widziałem je w 1995 roku, czyli 37 lat po wizycie Hoffmana i Skórzewskiego), tak zresztą jak stroje aktorów czy samo zachowanie widzów-pielgrzymów. Jeżdżąc do Kalwarii przez 10 lat nigdy nie widziałem np. pokonywania ostatniego etapu drogi na Golgotę (czyli górę Żar) na kolanach lub z głazami w rękach.

3. No właśnie stroje… Widoczna zmiana nastąpiła kilka lat temu, kiedy z rogatych czap Annasza i Kajfasza zniknęły gwiazdy Davida. Wspomniane nakrycia głowy słusznie oburzają ks. Romualda Jakuba Wekslera-Waszkinela, który w rozmowie z Katarzyną Wiśniewską w Gazecie Wyborczej (10.04.2009) mówi o nich tak: A czym, jeśli nie deformowaniem Pisma Świętego, są pasje sprawowane na polskich dróżkach i w polskich parafiach, których bronimy jak niepodległości? W Kalwarii Zebrzydowskiej stroje faryzeuszy z rogami wyraźnie podsuwają konotację: Żyd to diabeł. Jeśli ktoś spotyka Jezusa, spotyka judaizm, a zatem jeśli spotyka antyjudaizm, to czy naprawdę spotyka Jezusa? Oczywiście kształt tych rogatych czap to próba pewnego nawiązania do ikonograficznego wzorca głowy Mojżesza (lub jej nakrycia) z XVI/XVII wieku, co wyniknęło z błędnego tłumaczenia słowa qaran w Wulgacie, więc twarz patriarchy wracającego z tablicami Dekalogu z góry Synaj, gdzie odbył spotkanie z JHWH, „wypuszczała rogi”, a nie „promieniała”. Jednak te kalwaryjskie nakrycia głowy faryzeuszy są dość mocno przerysowane w swej „rogowatości”, więc może skoro usunięto z nich wreszcie gwiazdy Davida, pora na zmianę ich formy?