Paul Celan
FUGA ŚMIERCI
Czarne mleko poranku pijemy je pod wieczór
Pijemy w południe o świcie piejmy je nocą
Pijemy pijemy
Grób kopiemy w powietrzu tam się nie leży ciasno
Człowiek mieszka w tym domu który się bawi z wężami ten pisze
Pisze gdy zmierzcha do Niemiec złoto twoich włosów Małgorzato
Tak pisze wychodzi przed dom i gwiazdy migocą przyzywa gwizdem swe psy
Gwizdem wywleka swych Żydów każe im kopać grób w ziemi
Nam rozkazuje teraz zagrajcie do tańca
Czarne mleko poranku pijemy nocą
Pijemy o świcie w południe pijemy cię wieczór
Pijemy pijemy
Człowiek mieszka w tym domu który się bawi z wężami ten pisze
Pisze gdy zmierzcha do Niemiec złoto twoich włosów Małgorzato
Popiół twoich włosów Sulamit kopiemy w powietrzu grób tam się nie leży ciasno
Krzyczy głębiej wrzynajcie się w glebę wy tutaj a wy tam śpiewajcie i grajcie
Chwyta za broń u pasa i wymachuje oczy jego niebieskie
Głębiej wryjcie łopaty wy tutaj w a wy tam grajcie do tańca
[wiersz w tłumaczeniu Stanisława Jerzego Leca z tomu: Paul Celan Psalm i inne wiersze (oprócz Fugi śmierci wszystkie utwory w wyborze i przekładzie Ryszarda Krynickiego), Wydawnictwo a5, Kraków 2013, str. 37]