środa, 25 kwietnia 2012

„ŚWIAT NIEPRZEDSTAWIONY” w OBIEG.TV


Jak to dobrze znaleźć się we właściwym miejscu we właściwym czasie... ;)
Ponieważ ekipa OBIEG.TV trafiła na mnie pierwszego, więc w filmiku o wystawie „Świat nieprzedstawiony. Dokumenty polskiej transformacji” wypowiadam się jako pierwsza przepytana osoba. 

I mówię m.in. o tym, jak mógłby wyglądać „Kapitał” w kolorze, gdybym w 2001 roku miał więcej kasy i zrobił stykówki z naświetlonych wtedy filmów...

Ciekawa jest też redakcyjna dyskusja (czy ukaże się kiedyś na papierze?), w której udział wzięli: Adam Leszczyński, Adam Mazur, Krzysztof Pijarski, Aleka Polis i Ula Śniegowska. Z rozmowy tej wynotowałem sobie niniejszy, jak myślę, bardzo interesujący fragment:

Adam Mazur: To, co dla mnie osobiście jest ważne w tym projekcie, to myślenie o dokumencie jako kategorii nie tyle nastawionej na przeszłość, na konserwowanie jej wizerunków, archiwizację i troskę o relikty przeszłości, ile raczej myślenie o dokumencie jako narzędziu służącym do nawiązania kontaktu z rzeczywistością polityczną i społeczną; narzędziu poznania i - w dalszej perspektywie - zmiany tejże rzeczywistości. Mam wrażenie, że rozwój mediów nie zmienia tego, że wciąż sprzeciw odbiorców budzą autorzy książek non-fiction, które ostatecznie okazują się fikcją.

Krzysztof Pijarski: Tak, tylko to nie znaczy, że to nie jest konstruowane. Nawet jeśli kładziesz nacisk na etyczny wymiar związku dokumentu z rzeczywistością, to też jest konstrukcja. I moim zdaniem dzisiaj najciekawsze są warunki, w których ta konstrukcja nas przekonuje, a nie to, że my teraz będziemy zastanawiali się nad podziałem między dokumentem a rzeczywistością.

AM: Nie, mnie interesowało coś innego. Moja propozycja cyklu wystaw wynika z poczucia znużenia prowadzoną w polu sztuki współczesnej instytucjonalną grą. Mógłbym w zasadzie powtórzyć słowa Artura Żmijewskiego: "Nuży mnie w sztuce skupienie energii artystów na ubraniu w materię lub w działanie tworzonych przez nich paradoksów. I wiem, że energia tych ludzi wypala się na konstrukcji tego paradoksu".

Wygląda na to, że chyba zostanę fanem Artura Żmijewskiego (niedawno  wspominałem o jego świetnym filmie „Katastrofa”), czego się wcale nie po sobie nie spodziewałem, ale cytowana przez Adama Mazura wypowiedź tego artysty idealnie trafia w sedno sprawy. Co oczywiście można/należy też odnieść do fotografii, tzn. „używania fotografii” ;)

Adam Mazur opowiada o koncepcji wystawy „Świat nieprzedstawiony. Dokumenty polskiej transformacji”.