To sobie tak solenizancko zadedykuję ;)
(Tak w ogóle, to jedna z pierwszych klatek zarejestrowanych świeżo nabytym zeissowskim Milvusem 35/2).
[Słomniki, ul. Kościuszki -- 17.12.2015]
I już wyjaśniam kwestię bohaterstwa, które oczywiście nie potrzebuje tego (domyślni czytelnicy hiperrealizmu z pewnością się spodziewali takiej wykładni), co namalowno na drzwiach domu na sprzedaż:
Rafał Wojaczek
Piosenka bohaterów VII
Żadnej nie żywiąc nadziei zapłaty,
Melancholijne szczęście odnalazłszy
W zaplutym barze, gdzie nam w kufel patrzy
Śmierć, wartę przy nas odprawiając czujną.
Której my z kufla naszego zarówno
Pić pozwalamy, nie dbając o koszty,
Choć, że brakuje nam dziesięciu groszy,
Już się z nas śmieje ten naród pobożny,
Dobrze ubrany oraz odżywiony,
Który z kościoła wyszedł i na obiad
Zdążając piwem apetyt podostrza;
Więc, choć nie wierząc, że ktoś kupić zechce,
Zapisujemy ten wiersz na serwetce
Ołówkiem od kelnerki pożyczonym.