Czytając dalej Symbiozę Grzegorza Wróblewskiego, jeden z moich ulubionych tekstów.
I stopka książki, niebawem miną dwadzieścia cztery lata od jej publikacji...
Aktualizacja 15:56 - A wczoraj wieczorem szybka, logiczna, dwulitrowa butla piwa Brālis Gaišais, którą przywieźliśmy z Łotwy. Użyliśmy jej jako środka znieczulającego, ponieważ pisowscy radni małopolskiego sejmiku podtrzymali uchwałę anty-LGBT. W tym celu - aby przekonać opornych i zapanować nad dyscypliną głosowania - przyjechała do Krakowa pewna polityk, znana powszechnie pod ksywą „Broszka‟. Jest to tym bardziej złowieszczo wymowne, że pani ta zasiada w Radzie Oświęcimskiej... czyli teoretycznie powinna być przeciwna wszelkim formom segregacji ludzi. Czysto teoretycznie. O ojcu panującego nam miłościwie prezydenta, który prowadził obrady sejmiku i otwierał ust korale (oczywiście ojciec, nie synalek) nie będę się wypowiadać, albowiem musiałbym użyć wyrazów czteroliterowych. Wstyd jak... i tutaj znów pozostawię niedomówienie.