Wreszcie zabrałem się za zrobienie skanów na wystawę Adama Mazura w CSW, która ma traktować o polskiej transformacji. Wybraliśmy 10 fotografii z materiału, który zarejestrowałem latem 2001 na terenie górnośląskich miast. Zdjęcia będą miały rozmiary 100x100cm (pole obrazu 80x80cm) i zostaną wydrukowane na papierze Hahnemühle Photo Rag 308 (moim ulubionym zresztą). Oprawa w ramy podobne (może nawet identyczne), jak na wystawie „Niewinne oko nie istnieje” w Atlasie Sztuki.
W 2001 roku, kiedy pracowałem nad „Czarno-Białym Śląskiem”, po intensywnej „sesji” zimowo-wiosennej, miałem serdecznie dość monochromatycznych klimatów i postanowiłem zrobić trochę zdjęć w kolorze. Po pierwsze zwróciłem wtedy uwagę na zjawiskowe witryny małych sklepików w górnośląskich miastach, po drugie... nabyłem po okazyjnej cenie kilkanaście rolek filmów Agfacolor 400 oraz Superii 400. Zanim zacząłem robić zdjęcia, przyszła mi do głowy nazwa dla tego przedsięwzięcia. Biorąc pod uwagę widoczny gołym okiem upadek industrialnego regionu, neoliberalne brednie wypowiadane przez dyżurnych fachowców od ekonomii, wreszcie powstające jak grzyby po deszczu, te wszystkie malutkie handelki: bary, lombardy, szmateksy i spożywczaki, wybrałem tytuł... „Kapitał” (rok później zresztą razem z Krzysztofem Jaworskim zrobiliśmy wspólną książeczkę tak właśnie nazwaną, ale zamieszczone tam fotografie były monochromatyczne i pochodziły z „Czarno-Białego Śląska”).
Ponieważ nie dysponowałem wtedy wystarczającym „kapitałem” do kupna skanera, a nawet zrobienia przyzwoitych stykówek, więc wywołane filmy przeleżały sobie kilka lat... I w sumie dobrze się stało, bo gdybym od razu zobaczył zarejestrowane wtedy kadry, to rzuciłbym w pierony „Czarno-Biały Śląsk” i nie byłoby wystawy oraz albumu.
"Kapitał" - świetny tytuł!
OdpowiedzUsuńTo miała być pierwsza część naszej "trylogii"... ;)
OdpowiedzUsuńHahnemühle Photo Rag 308... Poważnie ulubiony? Ja nie lubię go patrząc nań w dziennym świetle (wrażenie "płaskiej" czerni i lekko fioletowego odcienia), przy oświetleniu sztucznym, punktowym wrażenia inne, pozytywne (mniejsze refleksy w porównaniu do innych papierów).
OdpowiedzUsuńMiłego wystawiania ;)
Poważnie mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńSprawdza się w praniu, tj. na wystawach, w świetle mieszanym, sztucznym, naturalnym też. To mat, więc czerń nie będzie tak świecić jak na błysku. Ale jak się odpowiednio ustawi kontrasty, to zwykle nie ma problemu ;)
W praniu rzeczywiście może się sprawdzać, bo to "bawełna" ;)
OdpowiedzUsuńale uśmiałem... Pan jak coś palnie Panie Krzyśku Kochany... boki zrywać...
OdpowiedzUsuńZapewne myli mnie Pan z innym panem, ale często zrywam z tego boki (tak jak prawdopodobnie Artur Żmijewski), więc ok - pozrywajmy jeszcze trochę, na zdrowie;)
OdpowiedzUsuńsię chyba nie rozumiemy, nie chodziło mi o imiennika - skądinąd rozrywkowy z niego gość, by tak to eufemistycznie ująć - tylko o "pranie"... ;)
OdpowiedzUsuńDobre pranie nie jest złe, itp. ;)
OdpowiedzUsuńNie byłem pewny, czy uraziłem, czy rozśmieszyłem, więc... ;)
Mój imiennik (o takim samym nazwisku, żeby było zabawniej) jest kojarzony politycznie (nie fotograficznie), ja zaś do polityki podchodzę krytycznie, choć akurat za czasopismem w linku pod "Atlasem" nie przepadam... ;) Tak w ogóle to Panie Wojciechu mam prośbę - więcej poezji na blogu, mniej polityki (proszę, proszę) :)
jedno nie wyklucza drugiego ;)
OdpowiedzUsuń