Strzelanie to nie moja specjalność... ;) Chociaż, by nawiązać do militariów, pierwsza radziecka kamera panoramiczna typu "swing lens", czyli FT-2, skonstruowana została pod katem rejestracji skuteczności działań artylerii. "FT" znaczy "Fotoaparat Tokariewa", per analogiam do nazwy pistoletu "TT" - "Tuła Tokariew". Oczywiście z samym procesem konstrukcyjno-wynalazczym towarzysz Tokariew miał niewiele wspólnego...
Ten Noblex to jest na szeroki film czy 35mm?? Bo on ma takie proporcje, że trudno wyczuć. No i czemu on taki pozaklejany? Tylko nie mów, że to Horyzont i zaklejasz, bo trochę wstyd ;)
Jak będę następnym razem w Dreźnie to Ci wyślę pamiątkę spod zakładów Noblexa;)
35mm, model 135U. Format kadru 24x66mm, co daje proporcje 1:2,75. Aparat jest pożyczony, ale wszystko wskazuje na to (na 99%), że stanie się moją własnością. Okleiny to nie moje dzieło. Ale miałem też (mam jeszcze) Horizona 202, który ma zaklejone napisy... (żeby mi ludzie nie ślepili na kamerę - zrobiłem to po robieniu zdjęć w Kalwarii). Horizon był bardzo fajny (24x58mm, czyli proporcje 1:2,4), ale w pewnym momencie zaczął mi naświetlać paski na negatywach, co podobno jest często przywarą tej konstrukcji... Różnica między Noblexem a Horizonem, by tak to obrazowo określić, jest taka jak między Voklswagenem a Zaporożcem ;)
Ale na przyklad mam świetną lupę, rosyjską - Horyzont, która jest lepsza od każdej Rodenstocka, jaką miałem w łapie (taką za około 400 zł), a rosyjski kosztował 70 zł z przesyłką:) tylko co z tego, jak się okazało, że pan od wywoływania moich 4x5 się zepsuł i mnie zniechęcił do mojej kamery. Kończę moje ulice i toyo idzię na wydanie. W końcu nadszedł czas na mamiye 7.
Nie no, Horizon ma np. fajny obiektyw, który w prostej linii pochodzi od szpiegowskiej kamery NKWD o nazwie Ajax, format połówkowy 35mm. Tak w ogóle to Ajax był kopią niemieckiego Robota ;) Ale mechanicznie jest już znacznie gorzej. Ponieważ kupiłem ten sprzęt u oficjalnego importera (firma Himpol z Mińska Mazowieckiego) wymieniałem wadliwe kamery i dopiero trzecia w kolejności okazała się być sprawna (jak widać nie na zawsze...). Mówisz Maimya 7, ja się przystawiam do D800.
Plotki mówią, że lada chwila pojawi się D5X z 45 Mpx., więc należy przypuszczać, że inżynierowie z obu koncernów wiedzą co robią. Ewentualnie (co też należy rozważyć) robią nas/klientów w Die Pferde ;)
nie daję wiary w efektywność takiego rozwiązania dla matrycy o tym formacie. Nie jestem ścisłowcem, ale to na zdrowy rozsądek wydaje się być dziwne. To tak jak ze skanowaniem slajdów powyżej pewnej rozdzielczości - możesz dodawać, ale to nie da efektu innego niż przybieranie masy pliku, a jakość nie rośnie. liczę na to, że zdjęcie tego filtrra jakiegoś tam pchnie do przodu możliwości tych sprzętów. Ale to wszystko tabelki - ja chcę zobaczyć wydruk z tego, co ten aparat zarejestrował.
Nie wiem do końca, jak to jest z tą technologią... Skaner Imacona np. ma maksymalną rozdzielczość 8000 dpi. John Davies natomiast pokazywał mi swojego Heidelberga, którego (jeśli dobrze go zrozumiałem) górny pułap to 12500. Jak się domyślam, przy mega powiększeniach i koniecznym wtedy wyostrzaniu, ma to jakieś znaczenie.
tu wiedzę na ten temat to pewnie ma Jędrek Sokołowski. Inny kolega na ten przykład kocha leici, i jak mi pokazał skan na zwykłym epsonie z jakiegos super dziwnego negatywu o czułości jakieś 11 DIN, to się zdziwiłem, bo ostrość była wyższa niż u mnie przy skanie z 4x5 - takim na szybko i byle jak.
Był kiedyś taki negatyw czarno-biały Kodaka o nazwie Technical Pan Film, który zasadniczo był materiałem ortochhromatycznym, ale wołany w Technidolu, nadawał się np. do pejzażu. Czułość jakieś 25 ASA. Lekko obniżony kontrast i mordercza ostrość brzegowa. Rozdzielczość 320 lpmm (przy kontraście 30%), czyli więcej niż jest w stanie udźwignąć szkło do małego obrazka (nawet to skonstruowane przez firmę Leitz). Parokrotnie go używałem (jakieś 20 lat temu), ale był bardzo kapryśny podczas obróbki.
Faktycznie z Technical Pana można dużo wyciągnąć... widziałem kiedyś odbitki kumpla (który był typem onanisty technologicznego w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu ) wyglądały jak przyzwoite 4x5 a to był mały obrazek... z autopsji wiem, że niesamowity jest Gigabitfilm: http://photo-utopia.blogspot.com/2007/03/gigabit-film-gigabit-film-is-slow.html ...i jeszcze w kwestii obiektywów to samo szkło na w/w materiale dawało ostrość zarezerwowaną co najmniej dla dobrej średniawki a podłączone do cyfrowego FF było bardziej mydlane niż kit za 350 PLN... Trzeba pamiętać że rozdzielczość na matrycy bayera to trzeba przez trzy podzielić żeby mieć faktyczną a nie interpolowaną rozdzielczość więc jeszcze trochę brakuje, żeby te lepsze obiektywy nie dawały rady przy matrycach np tych z 5DmarkII i nowym D800 :)
Faktycznie z Technical Pana można dużo wyciągnąć... widziałem kiedyś odbitki kumpla (który był typem onanisty technologicznego w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu ) wyglądały jak przyzwoite 4x5 a to był mały obrazek... z autopsji wiem, że niesamowity jest Gigabitfilm: http://photo-utopia.blogspot.com/2007/03/gigabit-film-gigabit-film-is-slow.html ...i jeszcze w kwestii obiektywów to samo szkło na w/w materiale dawało ostrość zarezerwowaną co najmniej dla dobrej średniawki a podłączone do cyfrowego FF było bardziej mydlane niż kit za 350 PLN... Trzeba pamiętać że rozdzielczość na matrycy bayera to trzeba przez trzy podzielić żeby mieć faktyczną a nie interpolowaną rozdzielczość więc jeszcze trochę brakuje, żeby te lepsze obiektywy nie dawały rady przy matrycach np tych z 5DmarkII i nowym D800 :)
pozostając przy nomenklaturze wojskowej, aparat niczym cekaem na trójnogu :-)
OdpowiedzUsuńStrzelanie to nie moja specjalność... ;)
OdpowiedzUsuńChociaż, by nawiązać do militariów, pierwsza radziecka kamera panoramiczna typu "swing lens", czyli FT-2, skonstruowana została pod katem rejestracji skuteczności działań artylerii. "FT" znaczy "Fotoaparat Tokariewa", per analogiam do nazwy pistoletu "TT" - "Tuła Tokariew". Oczywiście z samym procesem konstrukcyjno-wynalazczym towarzysz Tokariew miał niewiele wspólnego...
Ten Noblex to jest na szeroki film czy 35mm?? Bo on ma takie proporcje, że trudno wyczuć. No i czemu on taki pozaklejany? Tylko nie mów, że to Horyzont i zaklejasz, bo trochę wstyd ;)
OdpowiedzUsuńJak będę następnym razem w Dreźnie to Ci wyślę pamiątkę spod zakładów Noblexa;)
35mm, model 135U. Format kadru 24x66mm, co daje proporcje 1:2,75.
OdpowiedzUsuńAparat jest pożyczony, ale wszystko wskazuje na to (na 99%), że stanie się moją własnością. Okleiny to nie moje dzieło.
Ale miałem też (mam jeszcze) Horizona 202, który ma zaklejone napisy... (żeby mi ludzie nie ślepili na kamerę - zrobiłem to po robieniu zdjęć w Kalwarii). Horizon był bardzo fajny (24x58mm, czyli proporcje 1:2,4), ale w pewnym momencie zaczął mi naświetlać paski na negatywach, co podobno jest często przywarą tej konstrukcji...
Różnica między Noblexem a Horizonem, by tak to obrazowo określić, jest taka jak między Voklswagenem a Zaporożcem ;)
Ale na przyklad mam świetną lupę, rosyjską - Horyzont, która jest lepsza od każdej Rodenstocka, jaką miałem w łapie (taką za około 400 zł), a rosyjski kosztował 70 zł z przesyłką:) tylko co z tego, jak się okazało, że pan od wywoływania moich 4x5 się zepsuł i mnie zniechęcił do mojej kamery. Kończę moje ulice i toyo idzię na wydanie. W końcu nadszedł czas na mamiye 7.
OdpowiedzUsuńNie no, Horizon ma np. fajny obiektyw, który w prostej linii pochodzi od szpiegowskiej kamery NKWD o nazwie Ajax, format połówkowy 35mm. Tak w ogóle to Ajax był kopią niemieckiego Robota ;)
OdpowiedzUsuńAle mechanicznie jest już znacznie gorzej. Ponieważ kupiłem ten sprzęt u oficjalnego importera (firma Himpol z Mińska Mazowieckiego) wymieniałem wadliwe kamery i dopiero trzecia w kolejności okazała się być sprawna (jak widać nie na zawsze...).
Mówisz Maimya 7, ja się przystawiam do D800.
no trzeba by zobaczyć, czy ma to sens z PC-E Nikkorem, bo i po co, jeśli się okaże, że obiektywy nie wyrabiają.
OdpowiedzUsuńPlotki mówią, że lada chwila pojawi się D5X z 45 Mpx., więc należy przypuszczać, że inżynierowie z obu koncernów wiedzą co robią. Ewentualnie (co też należy rozważyć) robią nas/klientów w Die Pferde ;)
OdpowiedzUsuńnie daję wiary w efektywność takiego rozwiązania dla matrycy o tym formacie. Nie jestem ścisłowcem, ale to na zdrowy rozsądek wydaje się być dziwne. To tak jak ze skanowaniem slajdów powyżej pewnej rozdzielczości - możesz dodawać, ale to nie da efektu innego niż przybieranie masy pliku, a jakość nie rośnie. liczę na to, że zdjęcie tego filtrra jakiegoś tam pchnie do przodu możliwości tych sprzętów. Ale to wszystko tabelki - ja chcę zobaczyć wydruk z tego, co ten aparat zarejestrował.
OdpowiedzUsuńNie wiem do końca, jak to jest z tą technologią... Skaner Imacona np. ma maksymalną rozdzielczość 8000 dpi. John Davies natomiast pokazywał mi swojego Heidelberga, którego (jeśli dobrze go zrozumiałem) górny pułap to 12500. Jak się domyślam, przy mega powiększeniach i koniecznym wtedy wyostrzaniu, ma to jakieś znaczenie.
OdpowiedzUsuńtu wiedzę na ten temat to pewnie ma Jędrek Sokołowski. Inny kolega na ten przykład kocha leici, i jak mi pokazał skan na zwykłym epsonie z jakiegos super dziwnego negatywu o czułości jakieś 11 DIN, to się zdziwiłem, bo ostrość była wyższa niż u mnie przy skanie z 4x5 - takim na szybko i byle jak.
OdpowiedzUsuńBył kiedyś taki negatyw czarno-biały Kodaka o nazwie Technical Pan Film, który zasadniczo był materiałem ortochhromatycznym, ale wołany w Technidolu, nadawał się np. do pejzażu. Czułość jakieś 25 ASA. Lekko obniżony kontrast i mordercza ostrość brzegowa. Rozdzielczość 320 lpmm (przy kontraście 30%), czyli więcej niż jest w stanie udźwignąć szkło do małego obrazka (nawet to skonstruowane przez firmę Leitz). Parokrotnie go używałem (jakieś 20 lat temu), ale był bardzo kapryśny podczas obróbki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie z Technical Pana można dużo wyciągnąć... widziałem kiedyś odbitki kumpla (który był typem onanisty technologicznego w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu ) wyglądały jak przyzwoite 4x5 a to był mały obrazek... z autopsji wiem, że niesamowity jest Gigabitfilm:
OdpowiedzUsuńhttp://photo-utopia.blogspot.com/2007/03/gigabit-film-gigabit-film-is-slow.html
...i jeszcze w kwestii obiektywów to samo szkło na w/w materiale dawało ostrość zarezerwowaną co najmniej dla dobrej średniawki a podłączone do cyfrowego FF było bardziej mydlane niż kit za 350 PLN...
Trzeba pamiętać że rozdzielczość na matrycy bayera to trzeba przez trzy podzielić żeby mieć faktyczną a nie interpolowaną rozdzielczość więc jeszcze trochę brakuje, żeby te lepsze obiektywy nie dawały rady przy matrycach np tych z 5DmarkII i nowym D800 :)
Faktycznie z Technical Pana można dużo wyciągnąć... widziałem kiedyś odbitki kumpla (który był typem onanisty technologicznego w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu ) wyglądały jak przyzwoite 4x5 a to był mały obrazek... z autopsji wiem, że niesamowity jest Gigabitfilm:
OdpowiedzUsuńhttp://photo-utopia.blogspot.com/2007/03/gigabit-film-gigabit-film-is-slow.html
...i jeszcze w kwestii obiektywów to samo szkło na w/w materiale dawało ostrość zarezerwowaną co najmniej dla dobrej średniawki a podłączone do cyfrowego FF było bardziej mydlane niż kit za 350 PLN...
Trzeba pamiętać że rozdzielczość na matrycy bayera to trzeba przez trzy podzielić żeby mieć faktyczną a nie interpolowaną rozdzielczość więc jeszcze trochę brakuje, żeby te lepsze obiektywy nie dawały rady przy matrycach np tych z 5DmarkII i nowym D800 :)
a z innej beczki to ostatni z kadrów jest kwintesencją tematu... jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńOsiedle "Niebieskie dachy" (nazwa autentyczna), Ruda Śląska-Bykowina (nazwa autentyczna)...
OdpowiedzUsuń