14.12.2005
Primo voto „Deutschland” (1873-1922), secundo voto „Niemcy” (1922-1937). Widoczne na zdjęciu dwie wieże wyciągowe, to jedyne co pozostało po kopalni. Mam nadzieję, że nie zostały rozszabrowane przez złomiarzy i że w końcu, odpowiedzialny urząd weźmie pod konserwatorską opiekę te zabytkowe obiekty. Jak czytam na stronie górnictwo.wnp.pl kopalnia powstała 24 października 1873 poprzez połączenie pól górniczych o nazwach „Boheln”, „Gefall”, „Faustin”, „Hexenkessel”, „Fausta”, „Falvabanhof”, „Ottilie”, „Guttmannsdorf”, „"Heyduck”, „Kleinigkeit”, „Bohlen”, „Faustin”, „Gutt Gluck”, „Hugo” i „Kalina”. Jej właścicielem był baron Guido Henckel von Donnersmarck (należała do niego także m.in. huta cynku „Silesia” w Lipinach). 3 maja 1937 zakładowi nadano nazwę „Polska”. 1 stycznia 1972 roku została połączona z kopalnią „Prezydent” w Chorzowie. Oficjalnie przestała istnieć w 1995.
Sześć lat później (dokładnie 25 marca 2001) wracając z Rudy Śląskiej ulicą Wojska Polskiego, w prześwicie kopalnianej bramy, zobaczyłem ten napis, ustawiony wprost na ziemi, zapewne na chwilą przed wywózką na złom. Pomimo gęstej ulewy, zawróciłem pod likwidowaną kopalnię i po odbyciu krótkich negocjacji ze strażnikiem, wystrzeliłem z ręki cały magazynek hasselblada, wycierając po każdym wyzwoleniu migawki wodę, jaka osiadała na filtrze. Zdjęcie to wydało mi się mocno symboliczne (nadal tak zresztą uważam), więc najpierw użyłem go na okładce tomu „Kapitał”, gdzie obok wierszy Krzysztofa Jaworskiego, znalazły się 23 fotografie z realizowanego przeze mnie wówczas cyklu „Czarno-Biały Śląsk”, a dwa lata później w albumie pod takim właśnie tytułem (wydanym przez galerię Zderzak i Górnośląskie Centrum Kultury w Katowicach), wspomniana fotografia pojawiła się na końcu książki, jako rodzaj puenty dla tej postindustrialnej narracji.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdjęcie mocno symboliczne, robi wrażenie! Natomiast co do pozostałości, to pierwotnie szyby były z nadszybiami ale wyburzono je by widzieć, czy złomiarze nie naruszają konstrukcji wież. W zasadzie to troszkę śmieszne tłumaczenie, bo mozna chyba było całość zabezpieczyć tak by w ogóle się tam złomiarze nie dobierali..
OdpowiedzUsuńOd strony ulicy Wojska Polskiego tuż przed tymi wieżami wyciągowymi,wybudowano komisariat policji. Byłem tam kiedyś latem i widziałem, jak na terenie sąsiadujacym z dawną Hutą Florian, ekipy wyposażone w profesjonalne szwajcaparaty, łopaty i kilofy, kilkanaście metrów obok siedziby "organów porządkowych", spokojnie szabrowały z ziemi jakieś, nieznanego mi przeznaczenia rurociągi...
OdpowiedzUsuńRozmawiałem kiedyś z ówczesnym dyrektorem tej kopalni, sam ją likwidował ale można powiedzieć, że miał tego świadomość bo robił także wiele zdjęć ukazujących kolejne etapy likwidacji. Dobrze pamiętał dzień w którym kazał pracownikom zdjąć te napisy z budynku głównej bramy. A samo zdjęcie to owszem jedno z moich ulubionych. Pozdr
OdpowiedzUsuń