10.10.2003 (Horizon 202 + Fuji Neopan 400)
A właściwe to, co z niej wówczas jeszcze zostało... Do Wałbrzycha pojechałem wtedy, żeby spotkać się z Andrzejem Ślusarczykiem i wstępnie wybrać jego prace na wystawę "Fotorealizm" w Zderzaku. Ale zanim się z nim spotkałem, podjechałem do znanego mi sprzed 9 lat terenu koksowni Chrobry (nazwa wyjątkowo idiotyczna w kontekście dolnośląskim i industrialnym...), no i naświetliłem trochę klatek Horizonem i X-Panem, zanim mnie stamtąd nie przegoniła ochrona.
A następnego dnia już całkiem legalnie (Andrzej załatwił pozwolenie na robienie zdjęć) łaziliśmy po tych ruinach, a także po terenie dawnej koksowni "Mieszko" (c.d. idiotycznych nazw) oraz czynnej do tej pory koksowni "Victoria". I właśnie na "Chrobrym" (w takiej konfiguracji brzmi to nawet ciekawie...) wymieniliśmy się aparatami, ja pracowałem Mamiyą 6, którą wziął wtedy ze sobą, a Andrzej moim X-Panem. I dwie wykonane przez niego wówczas panoramy znalazły się w albumie "Wałbrzych - Powidoki", który wiosną zeszłego roku wydała oficyna Fine Grain.
Miałem napisać tutaj o tej książce... w ogóle chciałem napisać o niej dłuższy tekst (muszę wreszcie to zrobić!), bo jest to wydawnictwo wyjątkowe ze względu na dokumentowany rejon i same fotografie - pod względem obrazowania, mogące się kojarzyć ze zdjęciami amerykańskich fotografów krajobrazowych z lat '30, '40 zeszłego stulecia. Tyle, że Ślusarczyk w podobnej konwencji fotografował postindustriale lub czynne jeszcze zakłady, pogórnicze hałdy, osadniki oraz przecinające raz po raz krajobraz sudeckiego pogórza rurociągi na betonowych podporach. Książka miała chyba nie za dobrą dystrybucję, recenzji było niewiele (jak to w Polsce...), a szkoda bo to ważna, warta nie tylko omówienia publikacja.
nie ukrywam, że bardzo zainteresowała mnie wspomniana pozycja książkowa. gdzie można ją zakupić?
OdpowiedzUsuńPróbowałem znaleźć w necie jakieś źródło dystrybucji, ale bezowocnie... Fine Grain też się o dziwo albumem nie chwali (???).
OdpowiedzUsuńJeżeli mam numer autora w komórce (jakiś czas temu wyprałem jeden z aparatów i kontakty z pamięci wewnętrznej przepadły), to zadzwonię jutro o stosownej porze i zapytam.
Jest źródło :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.xn--ksgarnia-sib.podzegarem.com/Walbrzych_Powidoki-11771.html
Kurna, w magazynie brak!
UsuńEpfff...
A Twój "Czarnobiały Śląsk" można gdzieś kupić? Chętnie bym nabył. Szukam po necie i cosik ni ma.
Spytaj może Marka Lochera, gdzie kupił (bo kupił).
Usuń"Czarno-Biały Śląsk" powinien być jeszcze w sklepiku CK im. Krystyny Bochenek, czyli dawnym GCK-u, ale na ich obecnej stronie internetowej zakładka ze sklepem się nie otwiera...
podziękował! jutro zamawiam :)
OdpowiedzUsuńja też zamówiłem :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTo wam skseruje autorską i ręcznie pisaną erratę, bo niestety wydawca nie umieścił w albumie podpisów pod zdjęciami, ani też dat ich wykonania.
Co chyba jednak jest tutaj dość istotne... Poza tym wyraźnym mankamentem, książka jest OK.
o, to ja chętnie to ksero :)
OdpowiedzUsuńOK. ale jeśli już to lepiej bez opisów, niż każde miejsce z opisem "Katowice - Nikiszowiec". To mój świadomy przytyk do albumu Dwie Tradycje z wystawy GCKu ;)
OdpowiedzUsuńLepiej nic nie pisać, jak się nie ma pewności niż podpisać pierdoły...
a to fakt, tam dosyć fachowo opisano miejsca ;)
Usuń"Dwie tradycje" to był generalnie (wyłączywszy Sławoja Dubiela i Andrzeja Jerzego Lecha) niezły paw, a przygotowania do imprezy trwały kilka dobrych lat... ;)
OdpowiedzUsuńAle ponieważ termin pleneru wyznaczono na maj (o ile dobrze pamiętam) i było to kilka dni tylko, więc jak się trafiła ostra lampa, to nie było wyjścia, trzeba było robić zdjęcia, chociaż wiadomo było, że tzw. damski ch... raczej z tego wyniknie.
U Ślusarczyka nazwy topograficzne + daty by się jednak przydały, bo lepiej wiedzieć co i kiedy się ogląda. A tam otwierająca książkę sekwencja zdjęć, wykonanych przez szybę Trabanta podczas jazdy ulicami Wałbrzycha, pochodzi np. z połowy lat 70. Fotografie familoków przy ulicy Beethovena z widokiem na koksownię "Chrobry", to rok 1988. ITD.