sobota, 20 kwietnia 2013

Ulrich Wüst - Ottersleben - 1981


Ulrich Wüst - Ottersleben - 1981 [zdjęcie z albumu CITY SCAPE EAST - STADT LAND OST. Archiv der Wirklichkeit, Hatje Cantz Verlag 2001, str. 41]

W poniedziałek odebrałem przesyłkę od Louisa Volkmanna, w której znalazłem album wymieniony w opisie widocznej wyżej fotografii, drugi - EAST. ZU PROTOKOL - FOR THE RECORD oraz kapitalną książeczkę Paula Wolffa Leipzig die Wunderschöne Stadt, wydanie z 1940 roku (DZIĘKI LOUIS !!!). I pewnie wcześniej wkleiłbym tu zdjęcie Ulricha Wüsta, ale komputer, z którego korzystam przy skanowaniu, przebywał u pana doktora od komputerów, który robił mu transplantację podzespołów szybszych i bardziej wydajnych.

Niesamowicie piękna i idealnie trafiona fotografia!

Ottersleben to (jak wyczytałem w Wikipedii) przedmieścia Magdeburga. Ulrich Wüst fotografował tę dzielnicę w roku 1981, a potem ponownie w 1998 (w II części STADT LAND OST, pojawiają się pary zdjęć tych samych krajobrazów lub domów, wykonane w odstępie kilku-kilkunastu lat). 
Na fotografie Wüsta nabrałem apetytu po tym, jak stałem się posiadaczem albumu VorOrt. Eine Sammlung topografischer Fotografien Ostdeutschlands, o którym parokrotnie już tutaj wspominałem.

Ulrich Wüst, urodzony w 1949 roku w Magdeburgu, absolwent uczelni o profilu politechnicznym (Hochschule für Architektur und Bauwesen), w chwili wykonywania zdjęcia ulic w Ottersleben miał 32 lata. I zastanawiam się teraz nad jego świadomością wizualną (niewątpliwie dużą), bo przecież wybór widocznego na zdjęciu banalnego motywu oraz werystyczna konwencja obrazowania, za pomocą której został zaprezentowany, to sprawy wcale nie takie oczywiste... Czy w NRD na początku lat 80. była wśród fotografów (czy w ogóle było to możliwe?) jakaś recepcja New Topographics?

8 komentarzy:

  1. Najlepsze jest to, że oglądając tą fotografię bez podpisu, nigdy nie zgadłbym, że to NRD :-) Obstawiałbym USA i kogoś z nowych topografów :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Topograficznie/krajobrazowo obstawiałbym Dolny Śląsk... Tam ciągle można napotkać podobne klimaty.
    Uwzględniając kwestie "świadomości", zdecydowanie USA. I tu mamy siurpryzę... NRD ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale przecież jest to zwykły pstryk miasta. Jeszcze słup na pierwszym planie, ten z tyłu ucięty... Dlaczego by nie przesunąć aparatu lekko w bok, żeby to chociaż kompozycyjnie jakoś grało?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierz mi, że niczego tu nie trzeba przesuwać, tak to wygląda jest OK. ;))
    Natomiast co do "zwykłości", to kiedyś chyba Ci już proponowałem proste ćwiczenie porównawcze, spróbuj sam zrobić coś równie prostego...

    OdpowiedzUsuń
  5. No ale chyba na tym ta fotografia polega - na zwykłości. Właśnie przecież chyba takie jest założenie?

    Dobra, nie znam się, wiem, ale ja nie widzę mocy tego zdjęcia. Na czym ono polega? Rozumiem, że to dokument, że to topografia, która się rządzi swoimi prawami. Ale na czym polega to spojrzenie? Co autor miał na myśli? dlaczego wrzucił słup na pierwszy plan? Co chciał pokazać? Słupy w mieście? Ulicę? Budynki? Może ich współzależności? Których jednak na tym zdjęciu nie widzę lub nie są wyeksponowane (czyli autorowi nie wyszło to, co chciał pokazać). Ok, może jeszcze chodziło o kompozycję pionowych linii i szarocieni. To zrozumiem. Ale akurat, gdybym osobiście miał na celu takie założenie, to to zdjęcie wylądowało by w koszu, bo ten cel spełnia słabo.

    Co do ćwiczeń - robię je cały czas. Właśnie takie ich efekty lądują do kosza, bo wstyd to pokazywać ;o)

    Pokazywałeś na blogu już zdjecia "topograficzne" jak np.:

    - http://hiperrealizm.blogspot.com/2012/12/dlaczego-klasycy.html
    - czy choćby "6 m przed Paryżem" Kossakowskiego

    i one do mnie przemawiały wizualnie (dla mnie treść pozawizulana w fotografii nie odgrywa aż takiego znaczenia). A tu?

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę tego nie widzisz??? Więc może chcesz przy pomocy fotografii egzemplifikować "istotę wszechbytu"(© Krzysztof Jurecki)? No to powodzenia... :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie widzę, a mógłbyś, jako profesjonalista, nakreślić ideę. Dowiedziałbym się czegoś. A tak, to się uzewnętrzniam i się ze mnie śmieją ;o(

      A w ogóle Ty wiesz, że chyba masz rację? Choć to bardzo niewizualne podejście... Bez sukcesów, zatem powodzenie konieczne.

      Usuń
  7. ;))
    Wydaje mi się, że masz za duże roszczenia wobec - tu użyję terminu Adama Mazura - "widzialnego", a za małe względem siebie. Należy to odwrócić. Dobrze też byłoby skrócić dystans, przestać udawać...
    Topografia Zabrza, w ogóle Górnego Śląska jest chyba wystarczająco wyrazista?

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.