poniedziałek, 7 maja 2018

PO KOŃCU FOTOGRAFII


To najnowsza książka Adama Mazura, gdzie jest i o mnie całkiem spory rozdział. Tekst  ten wcześniej pojawił się w albumie Święta Wojna, no a teraz można go znaleźć obok monograficznych esejów poświęconych takim osobom jak: Nicholas Grospierre, Aneta Grzeszykowska, Zofia Kulik,  Konrad Pustoła  czy Krzysztof Zieliński. Polecam czytelnikom hiperrealizmu tę lekturę, jakkolwiek z wyrażoną w tytule tezą (oraz z traktującym o tym zagadnieniu szkicem) nie bardzo się zgadzam... Skądinąd ciekawe jak na tom Mazura zareagują pominięci przez niego fotografowie wywodzący się z fotoreportażu prasowego, którzy teraz zaczęli wydawać książki artystyczne? Akurat w ich przypadku - pozwolę sobie na małą złośliwość - tytuł rzeczonej publikacji pasowałby idealnie, to zresztą temat na osobne opracowanie.

[Adam Mazur Po końcu fotografii, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot 2018]

4 komentarze:

  1. Znalazłem tylko tytułowy esej, gdzieś w sieci. W pewnym sensie się zgadzam. Kwestię "nielicznych problematyzujących kondycję fotografii" pozostawię bez komentarza... Jakby tylko o sztukę chodziło.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Fotografia skończyła się, ale nie umarła" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie... np. na tle reportażu literackiego, mającego się całkiem nieźle, fotografia wypada dużo bardziej nowocześnie, realizując przy okazji podobne cele, no chyba, że problematyzuje samą siebie, wtedy rzeczywiście pojawia się problem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczony reportaż to jest osobny temat... Ch*jowe książki i mnóstwo kasy płynącej do kieszeni wydawców i autorów ;)) Ale ludożerka to lubi i tego potrzebuje...

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.