poniedziałek, 10 stycznia 2022

KBR 2565

[Ruda Śląska - KWK „Wawel‟ -20.2.2000]

Pierwszy raz dotarłem tutaj w 1998 roku i fotografowałem fontannę z grajkami, którą można znaleźć na zdjęciach Joanny Helander. To właśnie pod wpływem jej zdjęć z Rudy, trafiłem w różne miejsca, które można zobaczyć w świetnej książce Joanny Gerard K – Breven från Polen.

4 komentarze:

  1. Akurat parkowałem w minioną niedzielę tam, gdzie ten ZIŁ - idąc odwiedzić samotny i zamieszkały familok w środku lasu, który dawniej był budynkiem rozdzielni energetycznej tej kopalni! A po tym pięknym budynku dyrekcji z Twoich zdjęć straszą jedynie trzy niekompletne kolumny portalu wejściowego. Skala mojego wyobrażenia tego, jak wiele tak pięknych obiektów wyburzono w tej "pierwszej fali" likwidacji śląskiego przemysłu chyba zbliża się do próby zrozumienia co to znaczy nieskończoność – jedno i drugie jest niepojęte! :( A sięgając do historii wypada wspomnieć, że ta konkretnie kopalnia – czyli „Brandenburg” – jest jedną z najstarszych na Śląsku! Jej powstanie czy właściwie nadanie, datuje się na 1770 r. a ponoć istniała od 1751 r. Z KWK „Wawel” skonsolidowano ją zdaje się dopiero w latach 30 XX w. Twór Wawel powstał w ogóle z trzech kopalń: Brandenburg, Hrabia Franciszek i Wolfgang. Natomiast ta wieża szybu Franciszek, która tam do dziś stoi przy linii kolejowej – jest także jedną z dwóch najstarszych, a zachowanych w oryginalnym (bez zmian w konstrukcji) stanie wież wyciągowych - zbudowano ją między 1897, a 1900 r.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tam wtedy byłem, to w budynku po lewej stronie (niewidocznym na pierwszym kadrze) znajdowąła się maszyna parowa z 1905 roku. Kiedy następnym razem się tam wybrałem już z lapmpami (po jakichś trzech, czterech miesiącach - nie pamiętam już dokładnie), w środku było pusto...

    OdpowiedzUsuń
  3. A może to chodzi o starą maszynę parową szybu Jurand w Rudzie - Ożegowie? Tamta była ogołocona i zamknięta na wiele lat w opustoszałym starym budynku o ciekawej architekturze, tyle że przetrwała do dziś (jej zwłoki mają nowe życie, że tak się wyrażę) Wspominam o tym, ponieważ maszyny parowej nie było już od lat na terenie z powyższych zdjęć - czyli szybu Franciszek (kop. Brandenburg). Znajomy był we wnętrzu tej maszynowni we wczesnych latach 90 i był tam już jedynie elektryczny kołowrót z jedną liną wyciągową, bo szyb był jeszcze czynny.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie był tylko kołowrót... Przynajmniej tak mi się wydaje. Na całe szczęście zrobiłem wtedy zdjęcie tego budynku.

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.