wtorek, 2 czerwca 2020

Katowice-Józefowiec, ul. Kozioła

[30.10.2003]

Co ciekawe, zupełnie przypadkowo trafiłem w to miejsce zaraz na początku pracy nad Czarno-Białym Śląskiem, w lutym 2000 roku  i sfotografowałem wtedy dom widoczny po prawej z szyldem baru „Figa. Z poziomu kolejowego wiaduktu nad ul. Kozioła  (obiekt w międzyczasie rozebrano) otwierała się mocno fotogeniczna perspektywa na tę dzielnicę i później, gdy fotografowałem Górny Śląsk w kolorze, także  kilkakrotnie wracałem w te strony. Trochę mi się tych panoram uzbierało... Na razie wstępnie opracowałem piętnaście kadrów, ale takich trafionych, nadających się do puszczenia dalej, będzie kilka razy więcej. Może więc jednak należy zacząć myśleć o zwartej publikacji?

4 komentarze:

  1. Na tym moście, jeszcze przez długie lata istniał fragment bogato zdobionej balustrady z motywem kwiatowym. Znalazłem także jej kopię / klona, na fragmencie muru oporowego - kilka ulic dalej: https://gorniczy.blogspot.com/2013/01/balustrada-z-motywem-kwiatowym-cz-ii.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jugendstil jak w mordę strzelił... Kamienne przyczółki tego śp. mostu kojarzyły mi się z konstrukcjami wiaduktów pierwszej linii metra w Wiedniu (tej z czasów C.K. - obecnie ma numer 6). Kratę, którą sfotografowałeś, zapewne ktoś zajumał z ul. Kozioła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzut beretem ode mnie :-) Docelowo Kozioła przetnie "DTŚ północ" w stronę Siemianowic i kolejny kawałek starego Śląska zniknie bezpowrotnie. Zresztą już teraz patrząc w stronę skąd robiłeś zdjęcie widoczne są nowe biurowce, kolejne się budują, a pusta kiedyś Kozioła zawalona jest samochodami pracowników tychże biurowców.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tempus fugit...
    Zrobię książkę z tych zdjęć. Mam już 46 wstępnie wybranych. A to nie koniec.

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.