środa, 17 października 2018

Bartosz Dworski "KWK"

 Bartosz Dworski, z serii KWK, Zabrze.
Bartosz Dworski, z serii KWK, Pszów.
 Bartosz Dworski, z serii KWK, Chudów.
Bartosz Dworski, z serii KWK, Pszów.
 Bartosz Dworski, z serii KWK, Zabrze.
Bartosz Dworski, z serii KWK, Jankowice.
Bartosz Dworski, z serii KWK, Jankowice.

Podczas wczorajszej wizyty w Poznaniu, gdzie brałem udział w seminarium Procesy, sedymentacje, topografie - współczesnym dokumencie fotograficznym (mówiłem o Jedynce Macieja Rawluka i 808,2 km Waldemara Śliwczyńskiego), spotkałem dwie osoby, które powiedziały mi, że czytają mojego bloga. Tzn. pierwsza z nich oznajmiła, że już nie czyta, ponieważ za dużo jest tutaj polityki, o on (był to mężczyzna, ale pomińmy personalia) nie chce łączyć z tym fotografii (fotografii z polityką...). Druga osoba (też rodzaju męskiego) powiedziała, że dzięki hiperrealizmowi poznała Stephena Shore'a (sic!), ale że ostatnio dynamika bloga siadła. Jak zrozumiałem, chodziło mu (Stefanowi) o brak prezentacji projektów fotograficznych. Fuckt, jest tego znacznie mniej, a to dlatego, że sam mam znacznie większe niż kiedyś wątpliwości, co do... nazwijmy to tak - nośności znaczeniowej tego medium. 

Bartosz Dworski, którego pracy dyplomowej Leningrad miałem przyjemność być promotorem na Akademii Fotografii w Krakowie (w roku 2017), zainstalował ostatnio w necie regularną autorską stronę internetową, na której znalazł się też jego cykl KWK. I już słyszę te uwagi z ust krytyków fotografii starszego i średniego pokolenia (nie sądzę jednak, żeby to napisali tutaj w komentarzu), "że to Becherowie", "że Becherowszczyzna", etc. I owszem, cykl Dworskiego odnosi się do modelu industrialnej typologii, jaki wypracowali w swych wizualnych działaniach Bernd i Hilla Becherowie, jednak zarejestrowany został w zupełnie innym realiach ekonomiczno-politycznych. Dworski fotografuje industrialne ostatki w późnym kapitalizmie, a ich wizerunki nie zestawia w tableau, jak czynił to niemiecki duet. Jego seria wydaje się być bardziej linearna, a użycie koloru sprawia, że mocniej daje znać o sobie kontekst lokalizacji kopalnianych wież wyciągowych.

3 komentarze:

  1. Czy są dostępne gdzieś, jakieś teksty pisane z tego seminarium?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry ten cykl - KWK. Ja mam takie wrażenie i chyba nie jestem w tym osamotniony, że polityka i fotografia - ale i twórczość w calości - linkują się doskonale. A u Ciebie bardziej.

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.