Bardzo dawno temu namierzyłem ten mural (według exifa ściągniętego z sieci pliku, stało się to 15 listopada 2015 o godz. 16:49), ale jakoś nie mogłem się wybrać na północ, żeby go sfotografować. Bardzo dawno temu byłem po raz pierwszy w Elblągu, jakoś późną wiosną 1984 roku, kiedy pojechałem na wojskową przysięgę Marcina Świetlickiego do pobliskiego Morąga. Jednak nie rozpoznałem go wówczas w kolumnie defilujących żołnierzy... W tamtym czasie centrum starego Elbląga, które znajduje się po prawej stronie kadru za kanałem, było puste. Pamiętam jeden ocalały z wojny dom w gdańskim stylu i bryłę trójnawowego kościoła katedralnego św. Mikołaja, w którym podczas odbudowy nie zrekonstruowano gotyckich sklepień, tylko wstawiono żelbetowe. Podobno cegła z rozbieranych po 1945 ruin Starego Miasta została użyta przy odbudowie Warszawy. Szkoda, że w tych wczesnych latach osiemdziesiątych właściwie nie robiłem zdjęć (naprawdę niewiele fotografowałem wtedy), bo nie pamiętam już za bardzo, jak Elbląg wyglądał poza tą nabrzeżną częścią...
Wreszcie :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie jest to aż tak daleko w sensie czasowym. 6 godzin samochodem z Krakowa. Aczkolwiek, ponieważ rusza budowa A1 na odcinku od Częstochowy do Tuszyna, co sprawi, że będzie czynny jeden pas ruchu (tak ma być przesz 3 lata), czas podróży ulegnie wydłużeniu... Zapewne do jakichś 8 godzin
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż cała A1 będzie skończona i płatna :), skoro za odcinek Toruń-Rusocin trzeba uzbroić się w 29,9 złych, a jest to dokładnie 152 km.
OdpowiedzUsuńW tym czasie S7 będzie w całości dwupasmowa. Ale pewnie wprowadzą wtedy winiety na korzystanie z ekspresówek...
OdpowiedzUsuńOtwieram "Hiperrealizm" i... jak gdybym przez okno wyjrzał.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z okolic powyższego muralu :)