poniedziałek, 30 marca 2020

Kraków-Kazimierz, ul. Kupa (2)

[Eugeniusz Wilczyk, Kraków-Kazimierz (1985-1989), ul. Kupa]

Tak to miejsce wyglądało w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku. Obstawiam rok 1988 lub 1989. Jakkolwiek zeskanowany negatyw nie ma na brzego naświetlonej nazwy producenta oraz numerów klatek, jednak przypominając sobie realia tamtych lat, typuję produkowaną wtedy w ZSRR błonę Φoto-64. Pamiętam, że przy niedoborze niezłych filmów z NRD, radziecki negatyw całkiem udanie je zastępował, jakkolwiek wołany w Rodinalu (czyli R09 produkcji ORWO), miał wyraźnie większe ziarno. Filmy te można było bez problemu kupić w komisach fotograficznych i chyba właśnie w 1988 lub może nawet w 1987 roku ojciec wybrał się na Kazimierz ze swoim Praktisiksem (użyty tutaj obiektyw to wyraźnie Flektogon 50mm f/4), żeby negatyw ów przetestować. Ulicę Kupa i stojącą przy niej Synagogę Izaaka Jakubowicza oraz Synagogę Kupa, która znajduje się u jej wylotu, fotografował wielokrotnie na początku lat sześćdziesiątych. I to właściwie jedyny jego powrót po latach do kazimierskich motywów (i tylko jeden naświetlony film). Po lewej stronie ul. Kupa, zaraz za budynkiem Starodruku widać dobrze zaplecze chasydzkiego sztibla (Bejt-ha midrasz Halberstama), który stoi przy Placu Nowym. W 2008 roku sfotografowałem jego fasadę do cyklu Niewinne oko nie istnieje.

Tak sobie teraz myślę... Wszystko co wiem na temat radzieckich błon Φoto-64, o ich właściwościach, najlepszym sposobie obróbki, bo często używałem ich w końcówce lat osiemdziesiątych (klnąc przy tym obficie, bo można było trafić np. na film z dziurami w emulsji) to także przykład wiedzy zupełnie dziś bezużytecznej. Podobnie jak doświadczenia związane z używaniem enerdowskich kamer średnioformatowych i dedykowanej do nich optyki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.