Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Antjie Krog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Antjie Krog. Pokaż wszystkie posty

środa, 26 czerwca 2019

(bądź dobry dla siebie)

Dwa wiersze Antjie Krog w przekładzie z afrikans Jerzego Kocha z książki Ciało ograbione (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017). No i takie dokładnie od pewnego czasu usposobienie... Od czego jednak jest wspaniały szczep Primitivo i sfermentowany sok z tej winorośli (należy zażyć w dużej dawce, przed spożyciem - przy takich upałach, jak ostatnio - można schłodzić). 


Dopisek z 09:26. Działanie wspomnianej powyżej substancji można wzmocnić  np. słuchając oratorium Juditha Triumphans Vivaldiego (główna bohaterka użyna łeb Holofernesowi) w wykonaniu kapitalnej orkiestry Modo Antiquo (dyrygent - Federico Maria Sardelli, soprany - Alessandra Rossi, Nicki Kennedy, Rowena Anketell, mezzosoprany - Barbara di Castri, Lucia Sciannimanico). Polecam.

A tak wygląda okładka rzeczonego CD (dopisek z 10:00).

niedziela, 30 lipca 2017

Przyłóż ucho do pęknięcia mojego kraju

Antjie Krog

Przyłóż ucho do pęknięcia mojego kraju

                                                        Cynthia Ngewu:
                                                        to, co
                                                        oni nazywają
                                                        pojednaniem... o ile
                                                        dobrze rozumiem...
                                                        jeśli to znaczy, że
                                                        przestępca, ten
                                                        mężczyzna, który
                                                        zabił Christhopera
                                                        Pieta, jeśli to
                                                        ma znaczyć,  że on znów
                                                        stanie się człowiekiem, ten
                                                        mężczyzna, tak że ja, my wszyscy
                                                        na powrót otrzymamy nasze
                                                        człowieczeństwo... to
                                                        zgadzam się, wtedy 
                                                        popieram
                                                        to

ekspozycja: pan Bernard utracił swoje człowieczeństwo mógł
mordować gdyż nie był już dłużej człowiekiem

by mu wybaczyć otwiera się przed nim możliwość
całkowitej zmiany i odzyskania człowieczeństwa

to że pani Ngewu odebrano syna w oczywisty sposób
rzutowało na jej własne człowieczeństwo

otwiera się przed nami wszystkimi możliwość
by zacząć sięgać do pełni naszego człowieczeństwa

innymi słowy ja wybaczam tobie abyś mógł
zmienić się  t u t a j  scalić się  t u t a j

bym mogła moje własne wplecenie-wpośród-do-spójności
odnowić by celebrować pełnię mojego człowieczeństwa już na ziemi

antyekspozycja: pan Bernard nie rozumie takiego przebaczenia
wierzy w jednostkę i że tylko Jezus może mu wybaczyć

przebaczeniem które uczyni z niego nowego człowieka na tamtym świecie
amnestia to jedynie proces prawny gdyż morderstwo było kwestią poleceń

z tym samym osłupieniem kiedy otrzymał przebaczenie o które nie prosił
przyjmuje teraz wściekłość i rozżalenie ludzi gdy widzą

że on się nie zmienia że nigdy nie  z a c z n i e  się zmieniać
gdyż nie czuje się z nimi związany a oni pojmują

że na próżno próbowali wpleść wzajemne związki w
cementowy bunkier żyjący w bieli pana Bernarda



[wiersz w przekładzie Jerzego Kocha z książki: Antjie Krog Ciało ograbione, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017, str. 53-54. Niestety nie mogłem być na spotkaniu z poetką, jakie miało miejsce podczas tegorocznej edycji Miłosz Festival (przy okazji czego wydano ten tomik...) Bo czy literackie z nazwy wydawnictwo, które specjalizuje się ostatnio głównie w publikowaniu książek pisanych przez medialnych celebrytów, opublikowałoby na własną rękę tomik przekładów z afrikaans?]

sobota, 29 lipca 2017

Cud

Antjie Krog

cud

należę do tego kraju
to on mnie uczynił

nie mam innego kraju
niż ten właśnie

niezmierzona jest moja miłość do niego
trudna twarda i bez ogródek

nie wierzę w cuda lecz uwolnienie
mojego kraju w pokojowy sposób

było cudem - zdumienie i zawrót głowy zapamiętałam
coś niedoścignionego zapamiętałam to pozostanie ze mną

wiem ten kraj co teraz płonie w protestach niegdyś
został zmontowany z nadziei - to pozostanie ze mną

nawet jeśli wszystko jest spękane wybrakowane
rozłazi się ginie i staje się pośmiewiskiem - ta

chwila co dana nam była wszystkim jak w miejsce
zemsty przesypuje się między palcami niczym piasek
należę do tego kraju
to on mnie uczynił

nie mam innego kraju
niż ten właśnie

rozdrażnieni obrażeni nawzajem trwonimy się
i nawzajem przelewamy bezkarnie swoje życia

chcieliśmy stworzyć ostoję dla biednych dla zwykłych
dla bohaterów dla powabnych dla utalentowanych i okaleczonych

lecz nasze cmentarze zamulone zainfekowanymi ignorantami
zamordowanymi zgwałconymi zgnębionymi

wiem mój kraj niegdyś
został zmontowany z nadziei - to pozostanie ze mną

słuchamy naszych przywódców
trajkotania wirówek suchej jak wiór nicości

niezmierzona jest moja miłość do kraju
trudna twarda i bez ogródek

wszystko robimy by stać się ofiarą samą siebie
pochwyceni chciwością niezdolni do wizji

nie mamy już pojęcia że można inaczej niż
brutalnie i bojaźliwie niż okrutnie dla siebie nawzajem
należę do tego kraju
to on mnie uczynił

nie mam innego kraju
niż ten właśnie

niezmierzona jest moja miłość do kraju
trudna twarda i bez ogródek

nie wierzę w cuda lecz uwolnienie
mojego kraju w pokojowy sposób

było cudem - zdumienie i zawrót głowy zapamiętałam
coś niedoścignionego zapamiętałam

to pozostanie ze mną

                           (według Davida Grossmana)

[wiersz w przekładzie Jerzego Kocha z książki: Antjie Krog Ciało ograbione, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2017, str. 50-53]