Taki tytuł nosi esej, jaki napisałem dla magazynu literackiego Radar. Pismo jest już dostępne w wersji papierowej oraz online. W moim tekście, którego tytuł częściowo pożyczyłem od znakomitej książki Jonathana Littela, piszę o projekcie (Nie)widzialne Pomniki Wolności, ale też o mało znanym cyklu 5128 Joanny Piotrowskiej (oraz o samym Littelu i jego wizji lokalnej w Babim Jarze). Zapraszam do lektury!
Czy tutaj chodzi o tego Littel'a od "Łaskawych"?
OdpowiedzUsuńCzyżbym użył imienia Robert, a nie Jonathan? ;)
UsuńWszystko dobrze Pan przedstawił; mi ten gość kojarzy się jednak wyłącznie z tym tomiskiem opasłym, stąd potrzeba upewnienia się.
Usuńdue
Tomisko opasłe, bo autor dobrych kilka lat spędził na archiwalnych kwerendach, więc faktografia w powieści nie jest fikcją. Warto przeczytać. Tym bardziej, że postać sturmbannführera Maximiliana Aue (być może go teraz awansowałem, bo nie pamiętam dokładnie jakim stopniem SS go Littel obdarzył) jest wzorowana na Lonie Degrelle'u, skądinąd ulubionym bohaterze kiboli Rakowa Częstochowa...
Usuń