2012-01-28 15:17 (Nokia 2700)
Widoczny na zdjęciu Trabi (a właściwe tzw. „Trabolo”, czyli model z silnikiem od Volkswagena Polo, wytwarzany w 1990 roku) z ulicy Robotniczej to podpowiedź Wojtka Sienkiewicza.
Na drugie autko, stojące przy ulicy Bolesława Drobnera, natknąłem się wracając nieco okrężną drogą do domu („do domu” tzn. do Bagieńca pod Świdnicą).
2012-01-28 15:52 (Nokia 2700)
"Akumulatory Cybulskiego" już kilka miesięcy temu wpadły mi w oko swoją zawiłością :) Swoją drogą to dziwne i zabawne, że odcinki miasta mają swoich właścicieli.
OdpowiedzUsuń"Bar Borowik" ;)))
OdpowiedzUsuńBardziej absurdalne wydają mi się te kadry z telefonu, niż potem te z hassela :), coś jak w moim ulubionym blogu: http://runningfromcamera.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle czy koniecznie i zbyt głośno musimy grać na tej strunie absurdu? ;)
OdpowiedzUsuńwiesz co, ja jestem prosty człowiek, ale u nas (w kraju) jeszcze 2 lata wstecz stawiano znak równości między reportażem, a dokumentem. Potem, że dokument to subiektywne spojrzenie, choć było wiadomo, że obiektywne nie istnieje. A to, właśnie z ręką, wężykiem i aparatem jest tak absurdalne, że nazwałbym to "życiem życia po życiu";) ja czasem bardziej lubię foty z matówki, niż same foty :). Ale tylko czasem.
OdpowiedzUsuńTo tylko taki mały, za przeproszeniem "beckstage", udawany zresztą ;)
OdpowiedzUsuńGwoli prawdy, wężyk wyzwalam prawą ręką.
:)
OdpowiedzUsuń