My sweet Lord... ;))
Archaiczny wygląd ulicy Kunickiego od razu mnie zachwycił i wracałem tam kilka razy. Kiedy chodzi się po tych okolicach Wirka, widać, że urbanistyczny porządek tej dzielnicy w latach 70. poddany został mocnej dezorganizacji. Mnóstwo jest tutaj takich zdziesiątkowanych (jeśli idzie o zabudowę) i prowadzących donikąd uliczek, na których zapleczu wyrastają kanciaki z wielkiej płyty.
Patron ulicy - Stanisław Kunicki, to działacz Narodnej Woli i współzałożyciel Proletariatu (z Ludwikiem Waryńskim), zwolennik prowadzenia działalności politycznej przy pomocy zamachów terrorystycznych...
O! Nie wiedziałem o Kunickim. A mam taką ulicę dosłownie pod bokiem u siebie. Jest przy niej nasz osiedlowy Lewiatan :)
OdpowiedzUsuńSympatycznie, swoją drogą, że dr Dawidowicz nie zdekomunizował Kunickiego w Krakowie. To jednak nie był tępak, choć wariat - tak.
Prawdę mówiąc moja wiedza na ten temat też jest świeża, chociaż twarz rewolucjonisty-terrorysty jakoś kojarzę, więc może zdjęcie było reprodukowane w "komunistycznym" podręczniku historii?
OdpowiedzUsuńI faktycznie Kunickiego-patrona ulic raczej nie dekomunizowano, bo chyba jest ich jeszcze całkiem spora liczba.
Buraczkowe framugi rozbrajają...
OdpowiedzUsuńnazwisko Dyzmą zalatuje i tyle ;)
OdpowiedzUsuńPowieściowy/filmowy Leon Kunicki nazywał się naprawdę Kunik...
OdpowiedzUsuńNatomiast Stanisław Kunicki po procesie 29 członków Proletariatu zaliczył czapę na stokach warszawskiej cytadeli (został powieszony 28 stycznia 1886).
miejsce łudząco podobne do świętochłowickich Lipin. Bywałeś?
OdpowiedzUsuńBo to raz? ;))
OdpowiedzUsuńTyle, że tam jest płasko, a w Rudzie teren jest pagórkowaty.