Jak widać poniżej, zjawisko hejtingu i trollingu nie jest wynalazkiem czasów internetu. Owszem, ta płaszczyzna komunikacji jest na pewno szybsza...
[skany pochodzą z tomu Boohumil Hrabal Aferzyści i inne opowiadania, Wydawnictwo "Śląsk", Katowice 1983, str. 4-11]
W wieku 13-15 lat... Chwileczkę, co ja wtedy robiłem?
OdpowiedzUsuńKurde, żadna ze znanych mi dziewczyn Hrabala nie czytała. Cóż, ja też wtedy jeszcze nie...
Nie załapałeś się na "kultowe" wydanie "Święta przebiśniegu" w 1981?
UsuńMiałem wtedy 4 lata...
UsuńPrzyjmuję wyjaśnienie ;))
UsuńDziwne że Hrabala osądzali o obleśność. Nie sądziłem że w tak otwartym kraju jak Czechy ktoś mógłby takie rzeczy pisać do niego. ciekawe czy Polacy tak się zastanawiają nad obleśnością Mickiewicza jak w swojej "epopei" opowiada o wyciąganiu mrówek z majtek Telimeny. Ja tam wole jednak pieczątki na młodym tyłku, albo kompozycje kwiatowo owocowe na gołym ciele. Zawsze lubiłem Hrabala, a po tym wstępie jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńHejting jest chyba wszędzie... I taki sam...
UsuńWczoraj wieczorem wyczaiłem to wydanie opowiadań Hrabala. Z wysyłką wyszło 10 zł ja się cieszę, ale czasem dziwię się że takie pozycje idą po cenie makulatury.
UsuńCzytam redakcyjną stopkę i widzę, że książka miała nakład 30.000 egz. Nie sądzę, żeby współczesne wydania Hrabala miały takie edycje...
Usuń