środa, 12 października 2016

MIAŁO IMIĘ

MIAŁO IMIĘ (najnowszy, nieznany
wiersz Jarosława Kaczyńskiego,
utrzymany w typowej dla niego
poetyce turpistycznej)

Będziemy dążyli do tego, by nawet
przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy
dziecko jest skazane na śmierć, mocno
zdeformowane, kończyły się jednak
porodem, by to dziecko mogło być
ochrzczone, pochowane, miało imię.

[źródło: tym razem nie podaję konkretnej strony, bo ta wypowiedź jest cytowana wszędzie...]

2 komentarze:


  1. Odpowiem wierszem.
    Również przez siebie napisanym.
    Również zaangażowanym.


    W każdej sekundzie każdej minuty.
    W każdej godzinie dnia powszedniego.
    Ciągle tracimy jakąś część siebie.
    Tracimy i nie jest nam żal.

    Nie nadajemy imion narządom,
    Zlepkom komórek, zespołom tkanek.
    Nie nadajemy imion zygotom:
    „Miło mi, zygota jestem”.

    Każde z nas kiedyś było tym zlepkiem
    Za który inni decydowali.
    Nadal jesteśmy zlepkiem komórek.
    Tym, który myśli że myśli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak, a Widzew czy też ŁKS zamawia pizzę przez domofon...

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.