[Ventspils - port - 11.8.2021]
Właściwie jest to drugi homicz dla Charlesa Sheelera, mojego ulubionego amerykańskiego fotografa i malarza, zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Fajnie się fotografowało w tym porcie, a wszystkie zdjęcia są zrobione z ręki, co zdarza mi się raczej rzadko... I już żałuję, że nie wybraliśmy się do Liepoji, czyli Lipawy, która w czasach ZSRR była ważnym miastem portowym.
I darmo. Lipawa bardzo ladna jest.
OdpowiedzUsuń