piątek, 21 marca 2014

Lukáš Jasanský & Martin Polák "Kościoły"

Linka podrzucił mi wczoraj na Facebooku Wojtek Kozłowski i po oglądnięciu tytułowej serii, a także licznych innych projektów, zdumiałem się, że czeski fotograficzny duet jest praktycznie w Polsce nieznany (co także dotyczy, a raczej dotyczyło piszącego te słowa). Co może dziwić, bo obaj panowie to roczniki 65/66, studenci fotografii na FAMU (studiów tych jednak - hi hi hi - nie ukończyli) i autorzy kilkudziesięciu rozbudowanych fotograficznych wypowiedzi o charakterze dokumentalnym. No i ten ich całkiem świeży projekt o polskich kościołach... Aż trudno uwierzyć, że nikt u nas tego wcześniej nie zrobił, choć temat się sam narzuca i to jak bardzo! Najwyraźniej okrutnie toporne bryły współczesnych katolickich świątyń są w Polsce przezroczyste, choć przecież wspomniana toporność dotyczy także samej religii, która nas wszystkich tutaj (wierzących i niewierzących) dotyka... Seria duetu Jasanský & Polák jest konsekwentnie prowadzona, a chłodne i zdystansowane spojrzenie obu fotografów oraz ten ich inwentaryzatorski sposób podejścia do tematu, idealnie się tutaj sprawdzają (jedyna krytyczna uwaga dotyczyć może i tylko w przypadku kilku kadrów, obcinania górnych partii budowli).

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)


 Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

Lukáš Jasanský & Martin Polák, Kościoły (2012)

5 komentarzy:

  1. Prawdę mówiąc, wygląda to bardziej na poczucie humoru protestantów... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet w czechach Jasanský i Polák są mało znani, a przez niektóre "szkoły" kompletnie ignorowani. Polecam dobrą publikacje o twórczości artystów. http://www.tranzit.org/en/publications/0/publication/luk-jasansk-martin-polk

    OdpowiedzUsuń
  3. HE HE HE... właśnie ją 2 godziny temu zamówiłem :))
    Adam Mazur podczas spotkania na temat "fotografii zaangażowanej" w MOCAKU (co go moderowałem) mówił, że nie ma co narzekac na brak komentowania/recenzowania książek fotograficznych w Polsce, że w Czechach jest jeszcze gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli po kimkolwiek w Polsce miałbym się spodziewać takiej serii, to po Panie, Panie Wojtku. Może jeszcze po Macieju Rawluku. Niewiele osób taką fotografię w tym kraju uprawia. Raz, że trzeba się najeździć, żeby zrobić z tego coś na poziomie, a dwa, że taka fotografia nie jest specjalnie mile widziana. Teraz na topie jest bujny konceptualizm, pomijając już kwestię, na ile to są przemyślane projekty. Dobrym dowodem na to były wyróżnione przez T. Gutkowskiego przykłady "fotografii zaangażowanej" na spotkaniu w MOCAK-u. Osobiście jestem bardzo ciekaw, co myślała o tym publiczność.

    Tym "Kościołom" brakuje trochę jakości. Pomysł jak najbardziej, ale sporo słabych kadrów tu widzę i jeśli cały projekt jest w takim ujęciu, to bardzo brakuje detalu. Ogół-szczegół by tu zagrał.

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę osób by się jeszcze znalazło... ;))

    Duet Broomberg & Chanarin... no comment.

    Co do konceptualizmu, to projekt Czechów także jest konceptualny... Te fotografie mogły by być fajniejsze, tyle że same obiekty (i ich otoczenie) fajne nie są, więc chyba nie ma sensu iść w fajność. Pod względem konwencji obrazowania ich zdjęcia są bardzo "nowotopograficzne", nie tylko zresztą w tej serii. I taka recepcja nowej topografii cieszy (mnie bardzo!) i też jest jakąś odpowiedzią na pytanie, dlaczego projekt "Kościoły" był prezentowany w praskiej galerii Svit, specjalizującej się w pokazach sztuki nowoczesnej.

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.