Latem 2001 (jak ten czas leci...) też odczuwałem przesyt monochromem. Akurat przełom 2000/2001 (jesień/zima/wiosna) podczas pracy nad „Czarno-Białym Śląskiem” był bardzo intensywny i owocny. No i latem postanowiłem popracować w kolorze, co zbiegło się też z okazyjnym kupnem w sklepie Foto-Focus (mieścił się przy ul. Smoleńsk w Krakowie) kilkunastu rolek filmów Fuji i Agfy o czułości 400 ASA. Miałem wtedy pewien konkretny pomysł na serię zdjęć, ale o tym w „następnym odcinku” ;)
świetna jakość!
OdpowiedzUsuńa cóż to za analog?
Hasselblad 500 C/M + Zeiss Planar 80/2,8.
OdpowiedzUsuńasz, kurde! podejrzewałem Mamiyę, ale chyba różnica w jakości niewielka...
OdpowiedzUsuńa mogę spytać, na czym skanujesz?
Nikon Coolpix 9000 ED.
OdpowiedzUsuńZeiss to Zeiss... Obiektyw ma napis na tubusie "Made in west Germany". Czyli liczy sobie przynajmniej 22 wiosny. Inna jakość, inna epoka ;) POZDRO