Dziesięć lat temu podczas pracy nad „Czarno-Białym Śląskiem” ze zdumieniem zauważyłem, że niektórzy lokalni fani footballu znajdują upodobanie w posługiwaniu się symboliką nazistowską. Najpierw myślałem, że te hakenkreuze, „celtyki”, odale, doppel-siegruny są używane tylko incydentalnie. Ale kiedy wszedłem w necie na stronę niemieckiej policji (w RFN używania takich znaków zabrania konstytucja), gdzie wszystkie te zabronione symbole były posegregowane, objaśnione i przypisane NSDAP oraz jej różnym przybudówkom, zdałem sobie sprawę, że wybór oraz zastosowanie poszczególnych run nie jest jednak dziełem przypadku. Żałuję teraz, że podczas układania albumu „Czarno-Biały Śląsk” uległem sugestiom wydawcy i zrezygnowałem z kilku kadrów (które i tak znalazły się w książce „Kapitał”, jaką zrobiliśmy razem z Krzysztofem Jaworskim dwa lata wcześniej). W kontekście niedawnych okołostadionowych wydarzeń oraz procederu wciągania kibicowskich bojówek do walki politycznej, widzę teraz wyraźnie, że nie należy takich spraw odpuszczać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.