(Mamiya 7 + 65mm + Portra 400)
I zmiana formatu. Chwilowa, ponieważ aparat jest pożyczony. Tak w ogóle to pierwszy film, jaki nim (nią chyba?) zrobiłem. A efekty widoczne już po zrobieniu cyfrowych wglądówek... porażające. I piszę to jako użytkownik systemu Hasselblada oraz szkieł Zeissa. Niesamowite. Niesamowita jakość: ostrość i przenoszenie kontrastu. Duże - pozytywne oczywiście - zaskoczenie.
(Mamiya 7 + 65mm + Portra 400)
no cóż, ten system ma najlepsze obiektywy do średniego formatu jakie widział świat :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak wypadłaby konfrontacja z Fuji GW690 czy też GW670? Krzysiek Zieliński swoją "Millenium School" robił Fujicą właśnie. Wszystko z ręki i przy minimalnym przymknięciu przysłony, a zdjęcia są bardzo ostre i plastyczne.
OdpowiedzUsuńGdyby Pan był w okolicach Ostrowca Św. zapraszam na ul. Mickiewicza, gdzie przed szkołą samochodową znajduje się piękny wrak na rurach. Podaję adres szkoły http://zs4ostrowiec.pl/ samochód widać na górnym zdjęciu na lewo od wejścia, to ten sam co występuje w logo szkoły dalej na lewo.
OdpowiedzUsuńDZIĘKI za namiary! Na pewno tam zajrzę :)
OdpowiedzUsuńOglądałem kiedyś porównanie Fuji, o których wspomniałeś i 7 ... Mamiya według testerów była trochę ostrzejsza. Do tej pory o Fuji GW690 myślę ze względu na format, ale nie mam od kogo pożyczyć o testów. Przyjemnym sprzętem jest też Mamiya 6 (6x6) z 75 mm bardzo ładnie pracuje, poza tym można trochę wsunąć obiektyw w korpus do transportu (szkoda, że 7 nie ma tej opcji).
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie urządzam sobie na ebayu polowanie na Fuji GW690 III. Mamiya 6 miała tę wadę, że jak sobie wiele razy schowałeś obiektyw w korpus, to potem mogłeś go już nie wyjąć ;)
OdpowiedzUsuńMiałem kiedyś w ręku Mamiye szóstkę i efekt nie był jakoś powalający w porównaniu do Hasselblada. Ale siódemka... nie spodziewałem się aż takiej różnicy.
OdpowiedzUsuńCzy będą jeszcze jakieś zdjęcia Kazimierza? :D
OdpowiedzUsuńTo nie tylko pytanie, ale i cicha prośba fanki zdjęć Twojego ojca.
Będą, będą, zeskanowanych jest jakieś 900 kadrów, z tego wstępnie wybrałem niespełna 90 do dalszej obróbki i selekcji, tak że będą na pewno ;)
OdpowiedzUsuńRobimy teraz intensywnie z Elką Janicką nasz projekt o Warszawie, więc trochę nie mam czasu na zdjęcia ojca. Przy okazji, polecam Ci książkę "Festung Warschau" Eli, wprawdzie i zgodnie z tytułem traktuje ona o Warszawie, ale autorka porusza się głównie po terenie dawnej dzielnicy żydowskiej (a w czasie wojny getta), gdzie odnajduje mnóstwo ciekawych spraw. Była zresztą we wczorajszej Wyborczej recenzja Jerzego Jedlickiego. Warto do tej publikacji zajrzeć. POZDROWIENIA :)
Cudowna wiadomość! :) Powodzenia w warszawskim projekcie i dziękuję za literacką podpowiedź.
Usuńkurcze, tak patrze na te zdjęcia i dochodzę do wniosku, że jeszcze sporo muszę popracować nad swoimi umiejętnościami w zakresie skanowania ;D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji kwestii skanowania (doświadczenia mam nikłe, bo oddaje zazwyczaj) to czym skanujesz swoje prace o ile to nie tajemnica... zastanawiam się czy Epson V700 przy średnim formacie daje radę, czy raczej w coś stricte do negatywów byś polecał ?
OdpowiedzUsuńŻadna tam tajemnica. Nikon Coolpix 9000 ED. Epsona V700 używam do 4x5, ale... mam wobec niego mocno ambiwalentne odczucia. Tzn. względem Nikona nie ma porównania czy też możliwości rywalizacji. I w kwestii samej techniki i też software'u.
Usuń