- Louisa Lozowicka, a pierwsza z wymienionych grafik była przywoływana w tekście Dickrana Tashjiana, jako rodzaj wizualnego odniesienia do wiersza/wierszy Williama Carlosa Williamsa. Ponieważ nie znałem autora, więc postanowiłem trochę poszperać w sieci i niemal z miejsca trafiłem na prawdziwie olśniewające prace! Amerykańskie miasto i industriale w ujęciu wyprzedzającym o kilka/kilkanaście lat fotograficzny dokument. I w tym kontekście widać też (stety czy niestety), jakim nieporozumieniem są te wszystkie rodzime "fotogeniczne" lub "elementarne" działania... Dodatkowo artysta o mocno lewicowych przekonaniach, co zawsze jest miłe. Namierzyłem też na amerykańskim Amazonie jedyny dostępny album z jego pracami (wydany w 1982 roku), niestety dość drogi (100-300$), ale pewnie się skuszę.
Louis Lozowick, Subway Construction, 1931 [litografia]
Louis Lozowick, Allen Street, 1929 [litografia]
Genialne, tak trochę kojarzy mi się z Rodczenką po drugiej stronie oceanu.
OdpowiedzUsuńNie myślałem o Rodczence, ale może faktycznie...
OdpowiedzUsuńŚrodkowa litografia pasuje mi trochę do zdjęć Ben Shahna (wcześniejszych od tej grafiki).