Wracając z Bagieńca, pojechaliśmy bocznymi drogami przez Dzierżoniów, Niemczę, Strzelin i w miejscowości Wiązów natknąłem się na coś takiego...
[2013-01-06 14:22]
Miałem wprawdzie sprzęt ze sobą, ale padał tak ulewny deszcz, że zanim złożyłbym się do strzału, zalałoby mi kompletnie obiektyw, a trzeba by tu użyć ArcBody z 45mm (no i ciemno było jak w d...). Ale ten motyw idealnie pasuje mi do Afterlife (po reaktywacji i zmianie tytułu). Może w lutym, kiedy będę znowu w tamtych stronach?
to jest dokładnie w połowie mojej podstawowej pętli rowerowej :). A i dzisiaj byłem w Dzierżoniowe, Łagiewnikach, Niemczy :) niestety nie na rowerze, bo nie mam roweru wodnego ;)
OdpowiedzUsuńi chyba nie Strzelno, a Strzelin (jeśli ten od kamieniołomów) :)
OdpowiedzUsuńJasne, że Strzelin (poprawiłem), nie wiem skąd mi się to Strzelno wzięło? ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiem skąd, tam jest romańska rotunda pw. św. Prokopa...
Bardzo ciekawa fotografia!
OdpowiedzUsuńDopiero będzie (I hope so...). A dzisiaj spadł śnieg i myślę, że byłaby to idealna wręcz pogoda do zrobienia fotografii... Tyle, że jestem teraz w Krakowie, a wieczorem będę w Warszawie...
OdpowiedzUsuńTo jest prześliczne. Tylko faktycznie róż przydałby się nieco żywszy, jaśniejszy. Ale kompozycyjnie zamroziłeś to z wielką precyzją i w punkt idealnie. Jeśli to powtórzysz (byle tylko idealnie identycznie, a tylko ekspozycja bardziej sprzyjająca*), to będziesz miał coś, co warto wydrukować w dużym powiększeniu (taka na 1,5 metra wysoka tapeta). I co warto „pierdolnąć” na galeryjną ścianę (jakąś taką osobną, nie z innymi zdjęciami) bez ram, na aluminiowym jedynie podkładzie. Taki widok ściany na ścianie.
OdpowiedzUsuń* ta zielona flaszeczka musi tam być, przy powtórce, w tym samym miejscu! :)
genialne!
OdpowiedzUsuńKameraden, to tylko Samsung S5610 ;)
OdpowiedzUsuńWojtek, tu śniegu nie ma ani pół. Nic nie straciłeś. TE śruby na TEJ różowej elewacji wiszą tu od przynajmniej 12 lat i nic nie wskazuje na to, że kiedyś zniknął. Rok temu śnieg jak się pojawił w połowie stycznia to leżał do pierwszej dekady marca. Nic się nie martw :)
OdpowiedzUsuńwiatraczki ;))
OdpowiedzUsuń>>> Kameraden, to tylko Samsung S5610 ;)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie przykład na to, że nie trzeba śmigać fot z kamery 4x5’’, by pokazać, że ma się dobre oko do fotografii. Inna sprawa, że gdy człowiek po czasie chce zrobić powiększenie galeryjne, pluje sobie w brodę, że nie wykonał tego właśnie na 4x5, albo większym formacie. :)
Swoją drogą, pukasz tym zdjęciem bardziej do wrót „fotografii artystycznej”*, niż „dokumentalnej”. To znaczy funkcja estetyczna bierze w tym przypadku zdecydowanie górę, nad funkcją informacyjną – więcej o budynku dowiedziałbym się, gdybyś pokazał go nieco w szerszym planie, chociaż jako estecie taka forma prezentacji zdecydowanie bardziej mi pasuje.
* Nie zrozum mnie proszę źle. Akurat w moim systemie pojęć sformułowanie „fotografia artystyczna” nie ma ambiwalentnego charakteru i jednoznacznie kojarzy mi się: z więcej niż bardzo dobrze wykonaną fotograficznie robotą.
Jedno nie wyklucza drugiego ;)
UsuńPoza tym - chyba już to pisałem tutaj - ja używam fotografii, więc... tym bardziej jedno nie wyklucza drugiego.
No właśnie, skoro masz tam zamiar wrócić, to nie lepiej z 4x5?
OdpowiedzUsuń6x6cm zdecydowanie, cała seria jest w kwadracie. I z tego (z Ektara) 100x100cm spoko wyjdzie...
UsuńAktualizacja - już jest w cholerę śniegu właśnie :)
OdpowiedzUsuńZacny motyw :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej połowie lutego będę w okolicy, więc... mam nadzieję, że śnieg nie stopnieje (po pierwsze) i że trafię w pochmurną aurę (po drugie).
UsuńMam drugi kapitalny motyw do sfotografowania w Podgórzynie (wagon tramwajowy stojący na tle lekko zalesionego i skalistego zbocza) i muszę mieć do tego... ŚNIEG (i także chmury).