A tego Poloneza (MR87) na dachu po raz pierwszy zobaczyłem w 2010 latem, kiedy trwał II Festiwal Fotografii Młodych w Jarosławiu (a ja tam prowadziłem warsztaty). W międzyczasie autko (w właściwie jego lewy bok) odmalowano - tak mi się wydaje, że 3 lata temu Poldek był biały. I wracając w kwietniu z Zamościa obawiałem się trochę, że go mogę już nie zastać. A tymczasem...
Perełka, cóż więcej można powiedzieć. pozdro
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńZrobiłem też dubla kilka dni temu. Prawdę mówiąc, to naświetlony w kwietniu film przeleżał sobie w lodówce do zeszłego czwartku, kiedy go wreszcie wywołałem.