Jak pisałem już wczoraj, podróżując w 2005 roku po Normandii, byłem zaskoczony ilością tego rodzaju reklamowych instalacji. O ile dobrze pamiętam, sfotografowałem wówczas 5 obiektów, z których 2 weszły do zestawu wystawowego i do książki (nota bene różni mądrale mówili mi, że niepotrzebnie mieszam zdjęcia z różnych krajów - a w finalnym wyborze jest też fotografia z Niemiec i Węgier...). Nie poszukiwałem wtedy takich motywów, tylko rejestrowałem to, co można spotkać przemieszczając się "nacjonalkami", czyli odpowiednikiem naszych "dróg krajowych". Może powinienem był się specjalnie wybrać się do Francji na łowy?
[Francja, 2005]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.