Kopenhaga-Amager, Hveensvej, jesień 2013.
Nagle zdałem sobie sprawę, że kilka dni temu minęła rocznica prezentacji naszego wspólnego z Grzegorzem Wróblewskim projektu Blue Pueblo w Galerii Alfa w MOCAK-u...
No więc rocznicowo zdjęcie, od którego sporo (chciałem najpierw przekornie napisać, że "wszystko", ale nie do końca byłaby to prawda) się zaczęło... Bo już w trakcie rejestrowania powyższego kadru (a jeszcze przed wywołaniem i zeskanowaniem negatywu) uświadomiłem sobie, że to lodowate lśnienie, jakie daje znać o sobie na wyślizganym asfalcie Hveensvej, to właśnie jest ten element, który może mnie poprowadzić w tej serii i być rodzajem łącznika kolejnych ujęć. I potem chodząc wcześnie rano lub późnym popołudniem po Amager, celowałem właśnie w takie sytuacje, lśniące na zimno fenomeny.
można byłoby zrobić duza akcje, z Blue Pueblo jako tylko jej czescia, nie mam tu jednak obecnie ludzi do pogadania, ale to można w każdym innym kraju zrealizowac, jak się kiedyś ponownie spotkamy, to powiem o pomysle, na razie lecze rany po kopenhaskim rajdzie...
OdpowiedzUsuń