Granica polsko-niemiecka w pobliżu miejscowości Rieth. Jak na dłoni widać na wklejonym poniżej zdjęciu barbarzyńskie hordy atakujące Przenajświętszą Rzeczypospolitą Kaczyńską Wstającą z Kolan. Rozpoznaję: feminazistki, eutanazistów, homoterrorystów, ekoterrorystów, chrystofobów, ateistów, masonów od Sorosa, islamistów (tych odróżnić można bez problemu - sami muskularni młodzieńcy z ajfonami w ręku), volksdeutschów z Tuskiem na czele i stürmerów z RAŚ-u... Czy kogoś spośród tych mord zdradzieckich pominąłem? Aha, widać jeszcze najgorsze zło, zło zła, najniższy krąg piekielny, czyli naziwegebolszewików...
Korekta obywatelska: powinno być "chrystofobów" raczej. Ale z ważniejszych rzeczy: za muskularnymi młodzieńcami z ajfonami widać jeszcze homowegetarian, czyli wegetarian na rowerach.
OdpowiedzUsuńJasne, edytor googla ni zawsze zapisuje zmiany ;) spacje, korekty, etc.
UsuńGranice to zawsze podniesione emocje :) ja mam u siebie tez ciekawa granice, boczne wejście do Wolnego Miasta Christianii. "Oficjalna" Kopenhaga konczy się nagle asfaltowa drozka, stoi stosowny znaczek "zakaz wjazdu pojazdom mechanicznym" i zaczyna kraina konopii. Z jednej strony idealnie przystrzyzona trawa, galezie, a po drugiej ekologia, czyli wolność i zwiekszona ilość mini-ssakow w szuwarach. I jakos to jednak funkcjonuje. "Przejscie" jest b. popularne. Granica oblezona przez kazda z odmian humanoida. Garnitury, zero odzieży, poglądy eko i wiara w latający dywan, rozne odcienie skory, brak broni palnej... Zawsze można jak nie trzeba. Nie trzeba mieć obciążonej pseudoideologiami glowki, gdyż ideologie sa tylko zjawiskiem sezonowym. A zycie na Ziemi to szybki sezon etc.
OdpowiedzUsuńTo o czym piszesz to trochę inna inszość ;)
Usuńtaki tylko przykład, bo ja blisko tej granicy od 32 lat, wiec się "podzieliłem" :)
OdpowiedzUsuńA właściwie insza inszość...
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę to co się w Polsce teraz dzieje, relacja w rodzaju Christiania-Kopenhaga to dość odległa (czy też oddalająca się) perspektywa ;)
Czasem wiec może dobrze zasygnalizować, ze sa inszości, bo jak trwa zly sen, to może trwac nawet po otwarciu oka :)
OdpowiedzUsuń