[15.3.2003]
Właściwie ułożyłem już książkę (skończyłem wczoraj późnym wieczorem), ale dzisiaj zdałem sobie sprawę, że widoczne powyżej zdjęcie też powinno się znaleźć w składzie. Dlaczego je pominąłem? Zakładanie filmu do Horizona 202 nie było wcale proste i oczywiste, negatyw trzeba było m.in. wsunąć pod ruchomy wałek i dwie pionowe prowadnice, które przytrzymują film na półkolistym bębnie, we wnętrzu którego obraca się obiektyw. Ładując 15 marca 2003 roku film do aparatu, pominąłem jedną z nich (tą bliżej kasety z negatywem), w związku z czym najbardziej skrajny fragment kadru po prawej stronie był siłą rzeczy nieostry... Co go dyskwalifikowało do wykorzystania - jak początkowo myślałem - jednak po lekkim (no może niekoniecznie aż tak lekkim) wykadrowaniu obraz stał się użyteczny. Czyli muszę mu coś dobrać do pary. Po tej korekcie w planowanym albumie znajdzie się 70 fotografii. I starczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.