Zdjęcia zostały zrobione na początku listopada 1996 na terenie dawnej koksowni "Walenty" (primo voto "Wolfgang"). Jechaliśmy na imprezę literacką w Katowicach, która odbywała się w ramach festiwalu Ars Cameralis Silesiae Superioris (nie ma to jak bezpretensjonalne nazwy...), więc postanowiłem nadłożyć nieco drogi i wykorzystać ruiny, jako tło do sesji portretowej. Kubuś Puchatek, pardon!, Marcin Świetlicki był nieco zmarnowany tego przedpołudnia, co widać trochę na zdjęciach. Jeśli o mnie chodzi, to spodziewałem się, że industrialne tło nieco lepiej zagra... Po dwudziestu dziewięciu latach nie ma to jednak specjalnego znaczenia. Myślę też, że pewien rys psychologiczny portretowanej osoby został tu dość trafnie oddany (lub wręcz przeciwnie). W sesji uczestniczył także Marcin Baran, ale o nim być może w kolejnym odcinku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.