Zostały mi jeszcze 3 zdjęcia do rozbicia na duotony, potem kontrola wszystkich 105 fot – czyli rzucenie na nie „świeżym okiem”. I wstawiam je do składu książki.
No i jeszcze okładka. Projekt w zasadzie już mam, muszę tylko zapisać go w InDesignie.
Wieczorem powinienem wrzucić to wszystko na ftp-a wydawnictwa „Kropka”.
Taką mam nadzieję, że wieczorem. Będę się starał.
Uroczystości religijne w Kalwarii Zebrzydowskiej fotografowałem w latach 1995-2004.
Po pierwszym roku działania, założyłem sobie, że będę to robił minimum przez 10 lat.
Całe to działanie było dla mnie - per analogiam do literatury – jak praca nad bildungsroman.
W roku 1995 pod względem fotograficznym byłem całkowicie świeży. W 2004 kiedy ostatni raz odwiedziłem Kalwarię wiosna i latem, miałem na koncie skończony obszerny projekt dokumentalny oraz wydanie albumu „Czarno-Biały Śląsk”.
Właściwie już na początku, zdecydowałem się na fotografowanie uczestników misteriów, a nie „teatralnej” strony tamtejszych uroczystości.
Jesienią 2005 zeskanowałem wszystkie 4406 negatywy (z naświetlonych 213 filmów typu 135 i 120), dokonałem wyboru nieco ponad 100 zdjęć oraz sporządziłem układ przyszłej książki.
I zestaw ten w zasadzie się nie zmienił. Na początku tego roku porzuciłem tylko wstępny layout i zdecydowałem się na wstawienie fotografii o większych rozmiarach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.