w Łaszczowie i w ramce ;)
09.01.2008
Podczas wczorajszego robienia skanów i obrabiania plików do druku na wystawę „Urwany film”, która 20 lipca otwiera się w BWA we Wrocławiu, pomyślałem sobie, czemu by nie zostawić na zdjęciu z Łaszczowa „magicznej” czarnej ramki... (od kolejnych „magicznych” działań, np. dodania winiety w Photoshopie czy rozbalansowania kolorów jednak się powstrzymałem).
Bardzo mnie cieszy udział we wrocławskiej wystawie, której kuratorem jej jest Łukasz Gorczyca. Przy jej okazji po raz kolejny zaprezentowane zostaną fotografie z projektu „Niewinne oko nie istnieje”, a w tym konkretnym przypadku, będą to cztery obiekty, jakich nie ma w zestawie zdjęć, wyprodukowanych przez Atlas Sztuki. Jak się nietrudno domyślić, są to budynki synagog, które po 1945 roku (i wcześniejszym zdewastowaniu przez Niemców), były przebudowane na kina. Widoczny na zdjęciu obiekt z Łaszczowa, nie był jednak synagogą (ta stoi po przeciwnej stronie ulicy Rycerskiej), a Bejt ha-midraszem, czyli domem nauki, gdzie obok pomieszczeń dydaktycznych mieściła się też sala modlitwy.
Oczywiście, tak jak w przypadku atlasowej wystawy, będą to wydruki archiwalne na papierze Hahnemuhle Photo Rag 308 i w rozmiarach 100x100cm (i oczywiście, i jak się tego należy domyślać, bez ramek...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.