Dwa powyższe sreenshoty ze strony Stephena Pelemana wklejam à propos komentarzy pod wczorajszym postem, przy okazji których pojawiło się jego nazwisko, jako autora cyklu Eurohooligan.
Ostrzyżony na zero kibic Legii Warszawa z celtykiem wytatuowanym na prawym ramieniu, pojawia się tutaj w sąsiedztwie bandery wojennej III Rzeszy. Tzn. na dolnym zdjęciu widać, że z kolega przywiązuje ją do ogrodzenia stadionu (jak poszperamy w sieci, to bez problemy znajdziemy inne fotografie ze stadionu przy ul. Łazienkowskiej, gdzie ta flaga się pojawia ...).
Kiedy na początku tego stulecia pracowałem nad serią Czarno-Biały Śląsk mocno zaskoczyła mnie ilość hakenkreuzów, jaka można było spotkać na ścianach górnośląskich domów. Zresztą nie tylko swastyki, ale także siegruny, doppelsiegruny, krzyże celtyckie i odale, były częstą ozdobą kibicowskich graffiti... Dlaczego taka symbolika? To dobre pytanie.
Powyższe zdjęcie pochodzi z artbooka Kapitał, jaki z Krzysztofem Jaworskim wydaliśmy w 2002 roku. Fotografia wykonana została 11 grudnia 2001 roku w Katowicach-Załężu przy ulicy Lisa.
Myślę, że nie ma w tym jakiejś głębszej ideologii, może nawet nie ma jej wcale. Po prostu zasłanianie własnej słabizny i nijakości symbolem siły i przemocy /symbole te wprawdzie zostały wyjęte jako symbolika własna ze znaczeń pierwotnie innych, ale to już inna historia/, jakby mucha plujka w pancerzyku osy... Nie znaczy to jednak, że powinno być to tolerowane.
OdpowiedzUsuńPonieważ przy okazji "Świętej Wojny" niejako siedzę w temacie, to wiem/jestem przekonany, że o przypadku nie ma tu mowy... I że właśnie "ideologia" mocno w tym wszystkim jest obecna. Skąd te symbole KKK, hasła typu "White Power" na trybunach? Nie tylko Legii Warszawa...
OdpowiedzUsuńCzyli jestem w błędzie... Nie znam się się na piłce, nie oglądam i nie uczestniczę, dlatego tak właśnie myślałem. Niby tylko chodzi o kopanie balonu na trawie, a jednak nie...
OdpowiedzUsuńProblem też polega na tym, że w kraju, który posługiwał się tą flagą, obecnie jest na nią paragraf, takoż i na używanie samego hakenkreuza... A u nas radosny prokurator z Białegostoku mówi o "symbolu szcześcia Hindusów" i umarza sprawę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, paradoks, w kraju któremu ogniś ten hakenkrojc połamał wszystkie gnaty doszukują się znaczeń pierwotnych, niewinnych, zamiast sprawę krótko i dobitnie określić... Z przekonania tak, czy ze strachu ?
OdpowiedzUsuńChyba przekonania im przeszkadzają... Bartołomiej Sienkiewicz próbował z tym jakoś walczyć, jak można posłuchać na taśmach z "Sowy & Przyjaciół", no ale CH..., D... I KAMIENI KUPA (co też słychać) trochę pokrzyżowały mu plany ;))
OdpowiedzUsuńIch znajomość tematu jest mizerna. Ten tzw hakenkreuz ( foto 2) ma mieć ramiona skierowane w prawo zgodnie ze wskazówkami zegara ( jak na fot.3).
OdpowiedzUsuńWszystko jest tak jak ma być, dodałłbym, że niestety...
OdpowiedzUsuńCi z boiska i z przeciwnej trybuny widzą banderę prawidłowo.
https://forum.ioh.pl/graficzki2/1320232198_kibice_legii_2.jpg
Tam na dole w formularzu wpisywania komentarzy jest informacja, że należy się przedstawić ;)