Na dole sąsiad remontuje mieszkanie i ekipa od rana napie*dala kangiem po ścianach... Więc ja (usiłując pisać zaległe teksty) napie*dalam Pere Ubu. Nadaje się. Szczególnie ta płyta ;))
Spoko, stropy leżą na szynach, w nich pustaki Ackermana... Rano, jeszcze cicho, ale już niebawem kango rozpocznie swój taniec po ścianach, żeby można było te rurki Peszla wpuścić. Nie ma to tamto ;)
To ja może w nieco inny sposób, wystepowalem wiele razy z sekcja, ktora nagrala z Davidem Thomasem BAY CITY. Swietni ludzie, a sam Thomas to kosmiczna postac (ale tez nie dla każdego Bolka przystepna :-). Zdecydowanie niesmiertelnosc!!!
Legionu? A po co? Bez obaw. Ów skoczny utwór był też nawiązaniem do lewicowej wrażliwości i klasy pracującej... kangiem (czymkolwiek ów „kang” jest ;-) ). Ktoś dokumentuje ten obszar wykluczenia, czy raczej pełni on aktualnie funkcję „Żyda, Cygana, cyklisty i pedała”, odpowiedzialnego za całe zło?
No to będzie miał chałupę odszykowaną. Regipsy, panele i gładzie wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńMury ci u nas solidne, pół metra cegły, jest w czym rzeźbić ;))
UsuńOby rzeźbiarza zbyt nie poniosło, żeby się strych nie pocałował z piwnicą... ;)
UsuńSpoko, stropy leżą na szynach, w nich pustaki Ackermana...
UsuńRano, jeszcze cicho, ale już niebawem kango rozpocznie swój taniec po ścianach, żeby można było te rurki Peszla wpuścić. Nie ma to tamto ;)
By nawiązać do "prawicowych z*ebów":
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Qr92YqUE1fU
Ale PLIZZZ nie wklejaj mi linków z piosenkami Legionu...
OdpowiedzUsuńRydułtowy to dosyć ciężkie miejsce ;)
To ja może w nieco inny sposób, wystepowalem wiele razy z sekcja, ktora nagrala z Davidem Thomasem BAY CITY. Swietni ludzie, a sam Thomas to kosmiczna postac (ale tez nie dla każdego Bolka przystepna :-). Zdecydowanie niesmiertelnosc!!!
OdpowiedzUsuńTo się wie i POZAZDROŚCIĆ.
OdpowiedzUsuńBolki przywiozły dzisiaj i wnosiły płyty OSB oraz regipsy. Będą nowe ściany i nowa podłoga. Wszystko nowe ;)
Czyli OK, będziesz miał odnowiona baze :-) U mnie przydaloby się chyba wszystko wyburzyć i ponownie wybudować...
OdpowiedzUsuńNie ja Gregor, tylko sąsiad piętro niżej... ;)
OdpowiedzUsuńLegionu? A po co? Bez obaw.
OdpowiedzUsuńÓw skoczny utwór był też nawiązaniem do lewicowej wrażliwości
i klasy pracującej... kangiem (czymkolwiek ów „kang” jest ;-) ).
Ktoś dokumentuje ten obszar wykluczenia, czy raczej pełni on aktualnie funkcję „Żyda, Cygana, cyklisty i pedała”, odpowiedzialnego za całe zło?
To się fachowo nazywa kango (vide "Wiatr w oczy" Kena Loacha).
OdpowiedzUsuńCzy prawicowa wrażliwość (wiem, to oksymoron...) dopuszcza używanie ironii lub sarkazmu? ;))
Nie wiem. Wierz mi, nie utożsamiam się. Stąpam drogą środka, czasem ścieżką lewej ręki, jestem adwokatem diabła i to moja ulubiona rola ;-)
UsuńMoże spróbuj klasnąć jedną dłonią ;)
UsuńNie przypuszczałem, że aż tak domagasz się poklasku ;-)
UsuńJedną dłonią? To byłoby coś... przede wszystkim dla Ciebie ;))
OdpowiedzUsuńByłoby, gdybyśmy rozmawiali o buddyzmie i koanach, a przecież wcale tego nie czynimy, Mistrzu ;-)
UsuńJak to, przecież cały czas o (m.in.) tym rozmawiamy...
UsuńAle mam też wrażenie, że strasznie Ci się nudzi ;))